(foto: thelionsdenct.com)
Vitor „Shaolin” Ribeiro (20-3) w końcu doczeka się debiutu w Strikeforce. Przeciwnikiem Brazylijczyka będzie niepokonany Lyle Beerbohm (13-0).
Ribeiro całkiem niedawno skarżył się na brak walk w Strikeforce. Jak widać organizacja postanowiła w końcu wykorzystać talent byłego mistrza Cage Rage. Ribeiro w swojej karierze przegrywał z czołowymi zawodnikami wagi lekkiej: Tatsuyą Kawajiri, J.Z. Calvanem i ostatnio z Shinyą Aoki.
no wreszcie 😀 cały czas czekałem na ruchy SF w sprawie wykorzystania potencjału obu panów, bo przez długi czas było dość cicho o ich występach (Brazylijczyk nawet publicznie deklarował, że wystąpiłby chociażby na udercardzie, byle tylko dostać wreszcie jakąś propozycję) i warto było, bo zawalczą przeciwko sobie
mocna rzecz i kolejna bardzo dobra walka na rozpiski gali w St. Louis 😀
Stwierdzenie „przegrywał z czołowymi zawodnikami wagi lekkiej” jest lekko nie na miejscu. Przede wszystkim WYGRYWAŁ z czołowymi zawodnikami wagi lekkiej: Hansenem, Kawajirim, Menjivarem, Silvą.
niestety większość tych zwycięstw była dość dawno, czyli 6 czy 7 lat temu, potem wiodło mu się już różnie, bo w trzech ostatnich pojedynkach przegrał z Cavalcante oraz Aokim, a pokonał jedynie przeciętnego Nagatę
liczę jednak, że facet w SF „odżyje”, ale na przetarcie dostał naprawdę mocnego przeciwnika 😉
Przegrana z Kawajirim ( w rewanżu) nie była dużo dawniej niż zwyciestwo z Hansenem, a przed zwycięstwem z Silvą. Nie o to jednak chodzi (ani o dyskusyjność werdyktu w walce z Aokim), tylko o stwierdzenie, które padło. Od kiedy to czołowego zawodnika opisuje się porażkami z czołowymi zawodnikami, a nie zwycięstwami z czołowymi? Czy o Mamedzie też przeczytamy „facet co przegrał z Santiago”?