(fot. adcombat.com)
Japońska organizacja FEG, poinformowała, że Sergei Kharitonov będzie kontynuował swoją karierę w K-1. Rosjanin ma zmierzyć się z pochodzącym z Indii Sing „Heart” Jaideep w super walce podczas K-1 World Grand Prix Final 2010, która odbędzie się 11 grudnia w Tokio.
W zeszłym roku podczas K-1 World GP Final 2009, Kharitonov zadebiutował w formule K-1. Daniel Ghita zdewastował Kharitonova przez kopnięcia w nogę i zakończył walkę w trzeciej rundzie. Wyglądało to tak jakby Kharitonov nie był przygotowany na rywalizację w największej organizacji kickboxingu. Jednakże w swojej drugiej walce znokautował Takumi Sato w pierwszej rundzie.
Sergei Kharitonov nie startował w MMA od czasu swojej porażki przez poddanie z Jeff’em Monsonem na Dream 8 w 2009 roku. Zadebiutował w organizacji Pride FC w 2003 roku i zyskał uznanie fanów przez wygranie czterech walk z rzędu oraz dostanie się do półfinałów wagi ciężkiej Pride 2004 GP.
Jaideep jest według J-Network mistrzem wagi ciężkiej. Jego rekord kickboxingu to 35-13. W 2009 roku pokonał Yong Soo Park’a oraz Min Ho Song’a podczas K-1 World GP Asia Championship.
Podczas K-1 World GP Final 2010 będziemy mogli zobaczyć turniej w którym zmierzy się ośmiu zawodników. Wśród nich zobaczymy m.in. byłego mistrza Semmy Schilt’a, Petera Aerts’a oraz mistrza wagi ciężkiej Strikeforce Alistaira Overeem’a.
nie moge sie już doczekać tej gali:) bedzie mega mocna!
Gala zaczyna się 16.00 czasu jap czyli o 9:00 rano u nas.
Podajcie jakies stronki gdzie będzie można obejrzeć na żywo 😀
czy mocna?
Bez Remiego i Badra Hariego
Do tego drabinka ustawiona pod Overeema i Schilta.
zapewne na F24 będzie relacja i info gdzie będzie można obejrzeć galę.
Proszę Cię.
To pod kogo mieli ustawic ?
Chyba lepiej tak, niż mieliby się spotkac w 1/4 finału.
Super impreza się szykuje, nie mogę się doczekać. 🙂 Taka jedna z trzech najprzyjemniejszych rzeczy w grudniu: K-1, Wigilia i Sylwester 😉 Fajne też jest to, że w dużej mierze wystąpią nowi zawodnicy. Szkoda tylko, że FEG ma smród koło dupy z tą kasą, bo jak upadną to będzie bida z kick-boxingiem oj bida i to duża.
remy to juz nie jest dla mnie ten sam zawodnik co kiedys(choc zapewne nadal czołówka k-1) Hariego owszem brakuje – ale moim zdaniem obsada jest i tak mocna – Ghita, Schillt, Overeem to mi wystarczy – no i jeszcze Kharitonov.
do tego zestawienie Ghity z Sakim, w mojej opinii oni mogliby dużo namieszać a tak 1 odpadnie już na początku.
Kharitonov w K-1 to jakiś dramat, gdyby nie menago z golden glory, to w życiu by się tam nie znalazł 😀