Semmy Schilt kończy karierę

Legenda kickboxingu i zawodnik MMA Semmy Schilt ogłosił koniec kariery sportowej z powodu problemów z sercem. Schilt miał jeszcze w tym roku bronić tytułu mistrzowskiego Glory World Series w walce z Gokhanem Saki, ale do pojedynku już nie dojdzie.

Holender był 4-krotnym mistrzem K-1 World Grand Prix (2005, 2006, 2007, 2009) i jest uznawany za jednego z najlepszych światowych ciężkich kickboxerów. U schyłku kariery „Hightower” wygrał 16-osobowy turniej Glory Heavyweight Grand Slam (31.12.2012), który odbywał się jednego wieczoru. Po zwycięstwie zapowiedział, że to jego ostatni turniej, który odbywa się w ramach jednej gali.

Schilt walczył ten w MMA, zdobywając pasy Pancrase, rywalizując dwukrotnie w UFC i stając naprzeciwko zawodników takich tak: Fedor Emelianenko, Antonio Rodrigo Nogueira czy Josh Barnett (dwa razy) pod szyldem Pride.

Postura Schilta była koszmarem dla jego przeciwników, gdyż dwumetrowy Holender umiał wykorzystywać swój zasięg, uderzając i kopiąc przeciwników z dystansu.

Jego rekord w kickboxingu to 43-6-1.

16 thoughts on “Semmy Schilt kończy karierę

  1. Zawsze będę tego drania pamiętał, wygrał, mocno dominując Hoosta, który jest moim ulubieńcem. A z Bonjaskym co zrobił w jednej walce! Aż się smutno oglądało. Tyle razy mnie ten gość ukuł swoimi walkami, ale wielki szacun, jeden z najlepszych zawodników K1 kiedykolwiek.

  2. Mnie też niejednokrotnie irytował 🙂 Może nie należał do grupy zawodników najbardziej zaawansowanych technicznie, ale swoje potrafił, no i te warunki fizyczne…

  3. Mi Schilt zawsze się kojarzył z perfekcyjnym wykorzystaniem swoich warunków, taki miał styl walki, długi prosty i dużo kopnięć frontalnych. A inna sprawa jest taka, że przegrał z Choi Hong-man, nad którym nie miał przewagi.

  4. I jeszcze te jego kolana „z miejsca”.

    Zobaczymy, co będzie dalej z K1. Niestety, co raz więcej osób uderza w MMA. Może niebawem KB/MT będzie tak „niszowe” jak jeszcze parę lat temu?

  5. Oj jaka szkoda.naprawde szkoda,ale szacunek za to gdzie byl,kogo zbil i ze byl praktycznie nie do pokonania przez bardzo dlugo.

  6. „trzeba wiedziec, kiedy ze sceny zejsc niepokonanym” śpiewał Grzegorz Markowski z grupy Perfect. Te słowa pasuja do tego sympatycznego olbrzyma, który zaczynał jako freak a skonczył jako bezdyskusyjny mistrz. Serce zostawiles w ringu, zasluzyles na szacunek, nawet tych ludzi, ktory lubili Cie krytykowac. Tylu było gigantow w K1 i zaden nawet nie zblizyl sie do Twojego poziomu. Szilto, gdyby nie problemy zdrowotne, jeszcze spokojnie dominowalbys przez lata. Zyj spokojnie na zasluzonej emeryturze wielki wojowniku

  7. „może nie należał do grupy zawodników najbardziej zaawansowanych technicznie” tak mowi chyba ktos kto nie widzial ani jednej jego walki, w szczegolnosci finalu K1 WGP 2009, LOL

    Bezdyskusyjnie najlepszy zawodnik K1 w historii, mimo dziwnych przegranych z antyschiltem, Aertsem ;/
    Czasem mialem juz dosc ogldania k1 ze wzgedu na dominacje Schilta 😉

    Normalnie powiedzialbym, ze Host, ale obsral sie dwa razy z Sappem^^

  8. @ kokosz

    podtrzymuje swoją opinie. I jest to spostrzeżenie poczynione na podstawie wielu walk z jego udziałem i nie tylko. Przez te lata było kilku fighterów technicznie dużo lepszych od niego, ale nie radzili sobie z jego warunkami. Oczywiście nie oznacza to, że Schilt był „surowy” technicznie, bo na samych warunkach fiz daleko by nie zajechał. Jeśli twierdzisz, że był najlepszym technikiem Twoje prawo, ja obstaje przy swoim 😉

  9. @Yancza
    Nie wmawiaj mi, ze twierdze, ze byl najlepszym technikiem bo nic takiego nie napisalem! Natomiast ty napisales, ze odstawal technicznie od „technicznej czolowki” i ja sie z tym zdecydowanie nie zgadzam, swiadczylo o tym, ze swego czasu byl nie do pokonania (oprocz Aertsa), bylo wielu wielkoludow, ale jeden byl Schilt, poza tym w K1, wszyscy sa sporymi byczkami, to nie byly walki typu Dawid – Goliat, gdzie wychodzil chlopczyk 1,80 na przeciwko 2,20, w K1 wiekszosc zawodnikow ma po 190-210cm, juz nie przesadzajmy z ta ogromna przewaga warunkow fizycznych, owszem ma dlugie lapy, ale potrafi je doskonale wykozystrac(szybkie proste wchodzace w cios), tak samo jak nogi (mawashi geri[okrezne]) czy piekne kopniecia w watrobe, o kolanach nie bede wspominal, tak samo jak o mistrzowskim timingu. Wytlumacz mi prosze kto i dlaczego byl w „technicznej czolowce” i dlaczego taki wyrostek z dupy kostek jak Schilt byl wielkrotnym mistrzem i w pewnym okresie nie bylo na niego zawodnika.

    W miedzy czasie zobacz sobie final WGP 2009 – Schilt ~212cm vs Hari ~200cmm

    @morla
    Schilt walczyl z Choiem u korkow(Seul), widzialem ta walke, wygral ja zdecydowanie na punkty Schilt, ale sedziowie mieli inne zdanie jak to w kor/jap i pewnej organizacji w Polsce 😉

    Skoro Choi pokonal Schilta bo mial przewage warunkow to dlaczego dostal lomot 2x od Lebannera, ktorego Schilt skaldal.

  10. @ kokosz

    nic Ci nie wmawiam. Napisałem „jeśli twierdzisz…”, a zatem jest to założenie, a nie twierdzenie (wmawianie). Co Ty sobie tam uważasz to już Twoja sprawa.

    Z kolei ja nie napisałem, że „odstawał…” tylko, że „może nie należał…”. Słowo „może” sugeruje, że autor treści też nie do końca jest przekonany o danym fakcie i taki sposób sygnalizuje swoją wątpliwość. Uprasza się o czytanie ze zrozumieniem 😉

    A wracając do meritum; uważam, że lepszymi technicznie zawodnikami byli choćby Bonjasky, Hoost, być może również Aerts. Później swoje pokazali Hari czy też Spong. Zatem dla mnie Schilt może mieścić się w top 5 (mowa stricte o umiejętnościach), ale nie musi. Kwestia dyskusyjna. Nie odmawiam mu jego osiągnieć i umiejętności, ale myślę, że gdyby nie jego doskonałe warunki (z których potrafił zrobić użytek) to nie zdominowałby tak K1.

  11. @Yancza
    „„może nie należał do grupy zawodników najbardziej zaawansowanych technicznie”, kontekst tego zdania czytajacy odbiera jako, ze nie nalezal i lekcewazaco odnosi sie do jego umiejetnosci.
    Po za tym jak mozna napisac o wielokrotnym mistrzu k1, ze nie nalezal do czolowki zaawansowanych technicznie!? To czym on tam wygraml, wzrostem!? Startowal w konkursie wielkosci?

    Gdyby Hari nie mial takich dluuugich lap tez by nie osiagnal tego co osiagnal, gdyby… babcia miala wasy…

    Wlasnie to w sporcie mozna uznac za talent, pewne predyspozycje: jeden ma wzrost i zasieg, drugi ma sile i szybkosc, trzeci…

    Shilt wlasnie byl wielkim technikiem, zauwaz, ze nie mial jakies piorunujacej mocy jak Tyson, nie mial szybkosci jak Hari, ale mial wlasnie ten zasieg wspomagany swietna technika!

    Hari jak jest imo wielkim, ale nie w pelni wykorzystanym talentem. Ma super zasieg, super szybkosc, moc, na tych czynnikach glownie bazuje, ma owszem wspaniala technike, ale schodzi ona raczej na dalszy plan 😉
    Dlatego mysle, ze odstaje technicznie od Schilta, mozna to zobaczyc na WGP w 2009, kiedy Schilt juz nie dal sie nabrac na nawalnice i spokojnie rozpracowal bad boya!

    Imo porownanie Sponga z Schiltem to bluznierstwo xD

    Zawodnikiem ktorego glywnym atrybutem jest technika jest Gohan Saki!

  12. @ kokosz

    myślę, że jest gdzieś w top 5, moim zdanie to dość wysoko 😉 Ale w top 3 go nie widzę. Możesz mieć inne zdanie ofc. Szanuje go i uważam go za wielkiego zawodnika, ale do licha warunki fizyczne naprawdę sporo mu pomogły 🙂

    Dzięki za merytoryczną dyskusje, ale chyba nie ma dalej co brnąć w ten temat, bo do konsensu nie dojdziemy.

    PS nie porównuje Sponga do Schilta, napisałem że swoje w ostatnim czasie swoje pokazał. Zresztą tak jak Hari i wspomniany przez Ciebie Saki.

  13. Semmy to przede wszystkim zawodowiec, zawsze znakomita wydolność, nieustanne napierał na rywala, ogromny duch walki. Warunki były jego atutem, i skutecznie je wykorzystywał, w końcu to waga ciężka, a nie lekka. Potrafił znokautować Hariego, będąc od niego wyższym lekko ponad 10 cm, także to mówi wszystko o jego umiejętnościach. Nie był widowiskowy, a Michael Mcdonald czy Stefan Leko byli, a nic nie zdobyli w K-1, zaś Semmy był kilkukrotnie zwyciezca K-1. Robił to co kocha, ciężko zapieprzał, a polaczenie gabarytow z umiejętnościami daly mieszanke wybuchową. Zakonczyl karierę z powodu problemów z sercem, co nie dziwne przy takim wielkoludzie, często mięsień sercowy pada u sportowców zawodowych. Miał walczyc z Sakim w tym roku, wielka szkoda, ze nic z tego. Moim zdaniem Gokhan bylby w stanie wygrać.

  14. @kokosz
    Semmy dał wyrównana walkę z Choiem, nie dominował w niej tak jak z innymi mniejszymi rywalami, nie zgadzam się, że wygrał wyraźnie na pkt. I ogólnie uważam, że słabiej sobie radził z wysokimi chłopami, słabszymi jakościowo i właśnie dlatego napisałem, że świetnie wykorzystywał swoje warunki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *