Rekord Seana Brady’ego w MMA pozostaje nieskazitelny nawet po walce z jednym z czołowych zawodników w wadze półśredniej Michaelem Chiesą, którego pokonał na gali UFC Fight Night 198.
28-letni obiecujący Sean Brady (15-0 MMA, 5-0 UFC) wypunktował Michaela Chiesę (17-6 MMA, 11-6 UFC), wygrywając na wszystkich trzech kartach sędziowskich.
Walka w wadze półśredniej była co-main eventem gali UFC Fight Night 198, która odbyła się w UFC Apex w Las Vegas.
Walka była bardzo zacięta, a Brady musiał się mocno postarać o zwycięstwo.
W pierwszej rundzie, Brady został dwukrotnie trafiony w oko w ciągu pierwszej minuty walki. Sędzia Herb Dean nie odjął Chiesie punktu za te dwa faule. Po wznowieniu akcji, Brady od razu zdobył obalenie i kontrolował walkę przez sporą część rundy. Chiesa zdołał się podnieść, ale miał mało czasu na dalszą pracę.
W drugiej rundzie Chiesa miał dużo szczęścia w uderzeniach z dystansu. Przez całą pierwszą połowę rundy wyprowadził kilka mocnych kombinacji. Na dwie minuty przed końcem Brady obalił Chiesę i zdobył jego plecy. Kontrolował Chiesę do końca rundy.
W trzeciej rundzie Chiesa zaliczył najważniejszy moment walki. Chiesa zranił Brady’ego kombinacją ciosów i zepchnął go do głębokiej obrony w trybie przetrwania. Chiesa wywierał presję i robił wszystko, żeby skończyć Brady’ego, ale Brady był w stanie sprowadzić walkę do parteru. Chiesa po raz kolejny wrócił do stójki i trafił Brady’ego. Skończył walkę w parterze, trafiając ciosami z góry.
Sean Brady pokonał Michaela Chiesę przez jednogłośną decyzję (29-28, 29-28, 29-28)
Dzięki wygranej, Sean Brady pozostaje niepokonany w swojej karierze MMA. Jego bilans to 4-0 od momentu dołączenia do UFC w 2019 roku. Brady nie miał kandydatów na kolejną walkę, aby rzucić im wyzwanie po swoim wielkim zwycięstwie, ale poprosił o miejsce w walce wieczoru w jego następnym pojedynku.
Tymczasem Michael Chiesa wrócił po przegranej przez poddanie w pierwszej rundzie w starciu z Vicente Luque w sierpniu. Porażka przerwała jego passę czterech wygranych walk. Porażka w ten weekend jest drugą przegraną Chiesy od czasu powrotu do wagi półśredniej.