Prezes Bellatora, Scott Coker, nie byłby zaskoczony, gdyby legenda MMA, Fedor Emelianenko odszedł na emeryturę jako mistrz nadchodzącego turnieju Grand Prix wagi ciężkiej.
Z drugiej strony, jeśli Rosjanin miałby odpaść już w pierwszej rundzie, to może być również jego ostatni występ w MMA. Coker wyjaśnił Kevinowi Iole, dlaczego zakontraktował Fedora w nadchodzącym turnieju, pomimo tego, że w ostatniej walce przegrał przez nokaut w starciu z Mattem Mitrione w czerwcu 2017 r.:
„Kiedy mówisz o wadze ciężkiej, jak w przypadku Mitrione, obaj bili się po twarzy, wzajemnie się powalili, ale Mitrione wstał nieco szybciej… a potem skończył Fedora. Jednakże łatwo mogło to pójść w drugą stronę. Tak, chłopaki, którzy walczą po trzydziestce, nie powinni rywalizować z 21-letnimi dzieciakami, tak jak robił to [Fedor] w przeszłości, ale to idealny turniej dla niego.
Chciał uczestniczyć w tym turnieju. Powiedział mi – przez Jerry’ego, tłumacza – wiem, że to czwarty kwartał, ale chcę rywalizować i bardzo chciałbym zostać mistrzem świata w wadze ciężkiej Bellatora. Kiedy Fedor cię o to poprosi, co innego możesz zrobić? Czy powiesz mu „nie”? Musisz powiedzieć „tak”, więc zrobiliśmy to i w ten sposób okazaliśmy mu szacunek, a on będzie miał równe szanse na zdobycie tytułu, tak jak wszyscy inni.”
Coker uważa, że Fedor może zawiesić swoje rękawice w wielkim stylu, pozostawiając ten sport ze zwycięstwem w turnieju wagi ciężkiej Bellatora:
„Sądzę, że jeszcze się nie zdecydował, ale nie zdziwiłbym się, gdyby walczył w tym turnieju i go wygrał, po czym mógłby odejść na emeryturę jako mistrz turnieju i mistrz wagi ciężkiej. Co za wspaniały sposób na zakończenie kariery.
Lub jeśli przegra pierwszą walkę z Frankiem Mirem i zostanie zatrzymany, może również zakończyć karierę tego dnia.”