(mmamania.com)
W zeszły weekend prezes UFC Dana White powiedział, że Strikeforce (promotor, którego Zuffa przejęło w marcu br. i wyciągnęło od niego kilku zawodników), będzie nadal żyć, a pozostali w nim zawodnicy nadal będą walczyć. Scott Coker, szef wspomnianego SF, był ostatnio gościem Inside MMA i rozprawiał o przyszłości:
„Cóż, na razie nic nie jest podpisane. Jestem optymistycznie nastawiony i myślę, że do końca tego roku, a może już w przyszłym tygodniu będziemy mogli coś ogłosić. Obie strony są dość zgodne co do przyszłości Strikeforce. Myślę, że to dobry pomysł, żeby nadal współpracować z Showtime i utrzymywać Strikeforce. Osobiście bym się z tego cieszył, w końcu jestem ojcem Strikeforce i rozgrywanej w jego ramach ligi. Będę szczęśliwy, jeśli będziemy to kontynuować, ale na razie czekamy.”
Na razie Strikeforce ma w planach dwie gale w najbliższym czasie: „Melendez vs. Masvidal” (17 grudnia) i „Rockhold vs. Jardine” (7 stycznia). Potem zieje wielka czarna dziura z ogromną ilością zawodników z niepewną przyszłością. Nie zapominajmy też, że swego czasu głośny turniej wagi ciężkiej nadal nie jest rozstrzygnięty. Jeśli Strikeforce nadal będzie działać, to możemy się spodziewać masowego ogłaszania gal w najbliższym czasie.
W międzyczasie możecie posłuchać Cokera mówiącego m.in. o stracie kilku mistrzów na rzecz UFC oraz o innych sprawach:
to samo was czeka co praid fc 🙁
Cro cop
co racja to racja.ZUFFA chlonie wszystko!!!!Zaraz pochlonie Bellatora pewnie.Ale moze i lepiej.Walka z nimi nie ma zadnego sensu.Wszyscy co probowali zbankrutowali.Nawet majac Fedora.Zawistni panowie:)
jeszcze może KSW i MMA ATTACK
mysle ze do konca 2012 sf juz nie bedzie istnieć 🙂