Scott Coker odniósł się do zmiany decyzji dotyczącej zakontraktowania w Bellatorze Yoela Romero, którym początkowo nie był zainteresowany. Teraz Coker jest jednak zadowolony z tego, że zmienił zdanie.
Przed galą Bellator 254 pojawiły się informacje o Yoelu Romero (13-5), który został zwolniony przez UFC. 9 grudnia Coker powiedział w rozmowie z MMA Junkie, że jest zadowolony z już posiadanego przez niego składu zawodników – zdanie, które prezydent Bellatora używa jako uprzejmy sposób na stwierdzenie, że nie jest zainteresowany zakontraktowaniem kolejnego zawodnika.
Pięć dni później Romero podpisał umowę z Bellatorem opiewającą na kilka walk. Dosyć szybka zmiana zdania, prawda?
„Yoel zaczynał z nami w Strikeforce w 2008 roku”, powiedział niedawno Coker w rozmowie z MMA Junkie. „Część mnie chciała to zrobić. Część mnie nie chciała tego zrobić. Po podpisaniu umowy z „Rumble” (Anthonym Johnsonem), mieliśmy okazję podpisać kontrakt z Yoelem. Ominęliśmy go. Powiem ci szczerze, że ilość wsparcia, jakie dostał przechodząc przez nasze drzwi i w mediach społecznościowych była naprawdę imponująca. Wszyscy chcieli zobaczyć walkę Yoel Romero vs. „Rumble” Johnson. Zebrałem się ze swoją drużyną.
Powiem ci jedną rzecz w tej sytuacji, o której ludzie nie zdają sobie sprawy: nawet jeśli powiedzielibyśmy, że kogoś nie zakontraktujemy, cały czas rozmawiamy z tymi nimi – każdego dnia. Nazwisko Yoela ciągle się pojawiało i pojawiało. W końcu powiedziałem: „Wiecie co? Zróbmy to. Dodajmy go do składu.”
To nie tylko potencjalna walka z Anthonym Johnsonem spowodowała, że Coker zmienił zdanie w sprawie Kubańczyka. Coker uważa, mimo że Romero ma 43 lata, ma jeszcze sporo siły do rywalizacji i ma ogromną rzeszę kibiców chcących zobaczyć jego powrót.
„On jest niesamowitym talentem. Nadal jest kimś, kto jest bardzo niebezpieczny. Na pewno może jeszcze walczyć. Powiedziałem: „Wrzućmy go do gry, po prostu to zróbmy. Cieszę się, że to zrobiliśmy. Miałem z nim małą pogawędkę. To było świetne. Wydaje się być bardzo miłym facetem i bardzo dojrzałym. Nie mogę się doczekać, aż w przyszłym roku wrzucę go do naszej 205-funtowej kategorii.”
Yoel Romero, który dotychczas walczył w wadze średniej, przegrał ostatnie dwie walki przez decyzje z Paulo Costą i Israelem Adesanya, a jego bilans z ostatnich pięciu walk do czasu zwolnienia z UFC, to 1-4. Choć nie zdobył tytułu mistrza największej organizacji MMA, Romero zapisał się na kartach historii UFC licznymi osiągnięciami. Jest trzecim zawodnikiem z największa liczbą nokautów w dywizji średniej (siedem), zajmuje trzecie miejsce w ogólnej klasyfikacji nokautów (10), jest jednym z dwóch zawodników w historii UFC, z wieloma skończeniami po latających kolanach, wraz z innymi wyróżnieniami.