Dopiero co pisaliśmy, że następna w kolejce do walki o pas jest Cat Zingano, a już Dana White zdążył zmienić zdanie w tej kwestii. Na konferencji prasowej po UFC 168 ujawnił, kto stanie do walki o tytuł mistrzowski wagi koguciej UFC na UFC 170.
Naprzeciwko aktualnej mistrzyni, Rondy Rousey, stanie Sara McMann (8-0 MMA, 1-0 UFC) – podobnie jak Ronda, była kadrowiczka olimpijska, jak dotąd niepokonana w MMA.
Rousey wyjaśnia: „Miałam tak długą przerwę, że chcę szybko mieć kolejną walkę. Nie chcę siedzieć na ławce. Jestem w życiowej formie, więc to idealny czas, by często walczyć.”
McMann, srebrna medalistka w zapasach, zadebiutowała w octagonie na UFC 159, pokonując przez TKO Sheilę Gaff. Miała następnie walczyć z Sarah Kaufman na UFC Fight Night 27, ale wycofała się z powodów osobistych.
Rousey we wczorajszej walce pokonała Mieshę Tate. Po raz pierwszy w zawodowej karierze walczyła dłużej, niż jedną rundę. W stójce wymieniała mocne ciosy z Tate, ale na ziemi to ona była niekwestionowaną dominatorką, kończąc pojedynek swoją firmową balachą. Rousey pozostaje niepokonana w zawodowej karierze MMA, z rekordem 8-0.
Ciekawe, czemu Zingano nie zawalczy?
nie zdąży się przygotować, dopiero z kontuzji wychodzi, mowila ze bedzie gotowa na kwiecien +
Danka mówił na konferencji, żę Zingano trening camp zacznie na początku marca