Srebrna medalistka Igrzysk Olimpijskich w Atenach chce zmierzyć się z pogromczynią Rin Nakai.
Sara McMann (8-1, 2-1 w UFC, 3# w rankingu UFC) poszukuje rywalki do kolejnego pojedynku. Po wczorajszej japońskiej gali za pośrednictwem twittera wyraziła chęć stoczenia walki z Mieshą Tate (15-5, 2-2 w UFC, 2# w rankingu UFC).
Cupcake ma za sobą 2 kolejne wygrane, w kwietniu pokonała Liz Carmouche a wczoraj bez problemów odprawiła niepokonaną Rin Nakai.
Z kolei McMann miesiąc temu udanie podniosła się po porażce z rąk ( i nóg) Rondy Rousey pokonując byłą mistrzynię Invicta FC, Lauren Murphy.
Po 2,5 roku przerwy do oktagonu powrócił wczoraj Yoshihiro Akiyama (15-2 2 NC, 2-4 w UFC). Japończyk uporał się z Amirem Sadollahem (6-5, 6-5 w UFC) a w powalkowym wywiadzie powiedział, że chciałby walczyć z Wanderleiem Silvą (35-12-1 1 NC, 5-7 w UFC). Jednak takie zestawienie wydaje się być mało prawdopodobne ze względu na konflikt między UFC a Silvą.
Swoją walkę na wczorajszej gali wygrał także Kyoji Horiguchi (14-1, 3-0 w UFC, 14# w rankingu UFC). Po wygranej, w rozmowie z jednym z amerykańskich portali Japończyk powiedział, że czuje się gotowy na pojedynek o mistrzowski pas z Demetriousem Johnsonem (20-2-1, 8-1-1 w UFC). Zestawienie Horiguchiego z Johnsonem jest wręcz absurdalne, Kyoji co prawda wygrał 3 kolejne walki ale z zawodnikami reprezentującymi niskie stany dywizji.
Ja bym Sarę zestawił z Alexis Davis… Tate dałbym przegraną pojedynku Cat vs Amanda, a wygraną dla Rondy 🙂