Argentyńczyk chce wystąpić w walce mistrzowskiej kategorii półśredniej UFC.
Santiago Ponzinnibio (25-3) po zwycięstwie z Gunnarem Nelsonem podczas tegorocznej gali w Glasgow, które trwało zaledwie 82 sekundy jest obecnie w passie 5 zwycięstw z rzędu. Zawodnik z Argentyny liczy, że niedługo wróci do rywalizacji.
Po skończeniu przed czasem Nelsona, Ponzinibbio wyzwał do pojedynku Neila Magny’ego, który ma już zaplanowaną walkę z Rafaelem dos Anjosem. Następnym zawodnikiem, którego wywołał Santiago jest Carlos Condit, ale wydaje się, że nie dojdzie to tej walki.
Myślałem, że to będzie dobra walka dla mnie jak i dla fanów. Aktualnie czekam na jego odpowiedź. Chciałbym walczyć w grudniu, więc zobaczymy co się wydarzy. Jestem gotowy walczyć z najlepszymi. Mam aktualnie 5 zwycięstw z rzędu, wygrywałem z mocnymi zawodnikami a ostatnio skończyłem przed czasem 8 zawodnika w rankingu.
Poza Conditem jedynym zawodnikiem, który jest wyżej od niego w rankingu oraz wygrał w swojej ostatniej walce jest Robbie Lawler. Ponzinibbio nazywa Lawlera „dobrą opcją” na swoją następną walkę ale interesuje go również pojedynek ze zwyciezcą walki Magny vs. dos Anjos.
Podsumowując, Ponzinibbio uważa, że tylko jedno zwycięstwo dzieli go od pojedynku mistrzowskiego z Tyronem Woodleyem.
Dlaczego nie? cztery zwycięstwa w TUF-ie, siedem w UFC. Pięć zwycięstw z rzędu a do tego wszystkie moje walki były dobre. Ludzie lubią mnie oglądać.
Chcę teraz walczyć o pas, ale nie chcą dać mi szansy. Niech dają mi walkę teraz, to ją wygram a następną będzie walka mistrzowska.
Ja bym go widział ze zwyciężcą Masividal/Thopmson jako eliminator
@rampage: jestem za
A kto to jest?