Samkor Kiatmontep i jego legendarne kopnięcia okrężne w Muay Thai

thaipowergym.4rumer.net/forum
thaipowergym.4rumer.net/forum

Samkor Kiatmontep jest jednym z najbardziej szanowanych mistrzów Muay Thai ze względu na swoje osiągnięcia: trzykrotny mistrz Lumpinee Stadium, mistrz WMC oraz mistrz Tajlandii.

To, co wyróżniało Samkora, to jego potężne kopnięcia okrężne lewą nogą, które były jego znakiem rozpoznawczym. Jego rywale wiedzieli co się święci, ale nie mogli wiele zdziałać, aby go powstrzymać. Odpowiedni timing, różnorodność celów i szybkość składały się na kopnięcia za które wielu przeciwników płaciło wysoką cenę.

„Nie oba­wiam się ko­goś, kto tre­nuje 10000 kop­nięć, ale te­go, który 10000 ra­zy tre­nował jed­no kopnięcie.” – Bruce Lee

Jednym z rywali Samkora był Sastoshi Kobayashi, ale nie był on zwykłym przeciwnikiem – on był najprawdopodobniej najlepszym japońskim kickboxerem w czasach kiedy walczył. Podobnie jak jego mentor Toshio Fujiwara, z sukcesem wszedł do rywalizacji z królami Muay Thai. Jednym z największych sukcesów Kobayashiego było pokonanie mistrza Rajadamnern i jednego z najlepszych zawodników spoza Tajlandii – Jeana-Charlesa Skarbowsky’ego.

Skarbowsky’ego mogliśmy oglądać w 2010 roku w The Ultimate Fighter season 12 gdzie był trenerem Muay Thai w teamie Georgesa St. Pierre.

Kopnięcia, które prezentował Samkor były bardzo potężne i trudne do zatrzymania i angażowały do obrony obie ręce. Kopnięcia lewą nogą zdawały się idealne w konfrontacji z mocno uderzającym kombinacjami pięściarzu jakim był Satoshi Kobayashi.

Lawrence Kenshin

8 thoughts on “Samkor Kiatmontep i jego legendarne kopnięcia okrężne w Muay Thai

  1. Oby więcej takich tu rzeczy! Przy okazji to mozna gdzies jeszcze obejrzec pełne sparingi tego białego kickboxera w TUFie?

  2. Tu trochę relacji uczestników tamtejszego TUFa o Skarbowsky’m.

    „From Paris with love (and head kicks)

    Next up was the beginning of our training sessions with Jean Charles Skarbowsky. He is a kickboxing champion from France, but he spent most of his career training and fighting in Thailand. Georges gave us a little background information on Jean Charles before he came in. He let us know that Jean Charles was a unique guy, and he is used to a different lifestyle in Thailand – drinking, smoking and fighting all the time. Honestly, it was really frustrating that first day.

    Apparently, Jean Charles was under the impression that he came in to teach us all a lesson, like we were all just a bunch of punks that needed to be put in their place. He kept calling it „The Contender.” He didn’t even know the show was called „The Ultimate Fighter.”

    So, Jean Charles showed up drunk, and he started beating the crap out of us. And what’s worse, I guess he decided to leave his shin pads back in France. He was only wearing gloves, so every time he would hit us with a shin or throw us around, it was painful. He was just completely rag-dolling us, and you couldn’t do anything to retaliate.

    I remember this being one of the few times on the show where I really lost my temper. I was fresh off my fight with Andy Main and was still a little beat up. I could smell the liquor on Jean Charles, and we were going at it. He hit me with a brutal knee right in the ribs with no gear on. I dropped down, and he grabbed me, pulled me up real close and said in my ear, „Did that hurt?” I was like, „Yeah.” He replied, „Just wait for the next one,” and he continued going hard.

    At one point, he dropped me again, and as I was trying to hold my gloves up and tell him, „Hey, man, take it easy; I’ve got to fight again soon,” he just kept punching me in the face. When he was finished, I contemplated throwing my gloves across the gym, but I held my composure. I was so angry. I wasn’t going to train with a guy who shows up drunk and just beats the [expletive] out of us. You can’t ask me to respect someone like that.

    Before Jean Charles got there, Georges and John Danaher sat us down and explained that he was a different kind of person – a little insane – but to treat him with respect. That’s cool, but he needs to respect me, too. Beating the [expletive] out of us and trying to hurt us before we have to fight isn’t respectful. „

  3. @Ja, dzięki za dobre słowo 🙂 Postaram się co jakiś czas przekładać na język polski kolejne analizy Lawrenca Kenshina. Co do sparingów Skarbowsky’ego w TUF’ie, to był on chyba gościem tylko przy okazji 12 sezonu więc trzeba szukać odcinków tamtego sezonu.

  4. No znalazłem info że to było w sezonie numer 5… ale ani online ani do sciagniecia nie znalazłem tego sezonu nr 5 :/ jedynie jakiś highlights z tego odcinka, gdzie jedynie widać dokładnie tyle ile jest na gifie który zamieściłeś wyżej.

  5. Dzięki za fajne artykuły o zawodnikach Muay Thai, kurcze człowiek myśli, że przynajmniej kilku legendarnych byłych i obecnych zna a tu odkrywa zawsze jakiegoś kolejnego fantastycznego nak muay -a. Proszę o więcej !!!

  6. Z takich FENOMENALNYCH a mało znanych (mało informacji w internecie), pierwsze nazwisko które mi przychodzi do głowy to Sakmongkol Sitnchuchoke. Gość skopał Dekkersa, toczył wiele na prawdę epickich pojedynków także z cięższymi od siebie.
    https://www.youtube.com/watch?v=mXLGL4LckVU
    a tu największa bitwa na łokcie jaką kiedykolwiek widziałem. w ogóle pooglądaj sobie jego walki na yt

  7. Albo o Apideju Sit Huranie warto by napisać, ale jego dokonania są o wiele bardziej znane od Sakmongkola. Zaryzykuję stwierdzenie że ci dwaj to klasa nieco wyższa nawet od dobrze znanego Buakawa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *