Trzech Polaków przywiozło trzy zwycięstwa z gali Fight Night Merseburg 6, która w miniony weekend odbyła się w Merseburgu. Niepokonany na zawodowych ringach Łukasz Sajewski (10-0) poddał dźwignią na łokieć w pierwszej rundzie Alexandra Heinricha (5-7), jego klubowy kolega z Mighty Bulls Gdynia, Marcin Gułaś (4-4) zmusił do odklepania duszeniem trójkątnym Bjorna Bachmanna (1-1), a zawodnik Berserkers Team Bielsko Biała, Marcin Płonka (3-1) w pierwszej rundzie ciosami w parterze zmusił sędziego do przerwania jego walki z Hassanem Al-Memarem (2-6).
Cieszy sukces naszych zawodników i to odniesiony w tak imponującym stylu. Najlepiej zaprezentował się przymierzany do UFC Sajewski, który kompletnie zdominował przeciwnika i dopiero pod koniec pierwszej rundy zdecydował się go poddać. Na usprawiedliwienie Heinricha może przemawiać fakt, że wziął walkę w niedługim odstępie czasowym.
Gułaś również nie miał problemów, szybko obalając rywala i dopiero gdy próbował ustabilizować dosiad został przetoczony, jednak natychmiast założył duszenie trójkątne i odklepał swojego przeciwnika.
Płonka podobnie jak pozostali nasi rodacy nie miał problemów z rywalem. Podobnie jak dwaj pozostali szybko przewrócił przeciwnika i konsekwentnie pracował nad poddaniem. Gdy ta sztuka mu się nie udała zaczął uderzać rywala i zmusił sędziego do zakończenia walki.
Tym samym nasi zawodnicy po raz kolejny pokazali, że jesteśmy jedną z najmocniejszych krain jeśli chodzi o MMA i dopiero teraz, gdy UFC zauważyło, że Europa to nie państwo, Polacy będą doceniani na całym świecie za swoje zwycięstwa.