Sage Northcutt odchodzi z klubu TriStar Gym na kilka dni przed galą UFC Fight Night 80 i walką z Cody Pfisterem, ale nie jest to jego decyzja.
Okazuje się, że decyzję o opuszczeniu klubu prowadzonego przez Firasa Zahabi podjął ojciec Sage’a. Według Jeremy’ego Bottera z Bleacher Report, Mark Northcutt zauważył, że jego syn zaczął się bardzo męczyć na treningach w TriStar Gym, co jest bardzo nietypowe dla Northcutta.
W związku ze zbliżającą się walką, która ma się odbyć 10 grudnia, ojciec Sage’a nie będzie mu towarzyszył w Montrealu gdzie znajduje się siedziba klubu TriStar i biorąc pod uwagę różnice w stylu trenowania Sage nie będzie już tam chodził. Mark Northcutt argumentuje swoją decyzję tym, że zmęczenie przed walką byłoby dużym problemem.
Dlaczego u niektorych bicepsy wyglądają tak obrzydliwie? To przez to, ze ich nie rozciągają i spinają sie w „jabłuszko” czy co?