Pomimo trzech ostatnich zwycięstw w Oktagonie, Sage Northcutt (11-2 MMA, 6-2 UFC) rozstał się z organizacją UFC, która pozwoliła mu odejść z perspektywą możliwego powrotu w przyszłości.
Sage Northcutt wypełnił kontrakt z UFC swoją ostatnią walką i był wolnym strzelcem. Niedawno Northcutt był gościem organizacji ONE Championship na jednej z jej gal i sprawiło to, że zaczęto podejrzewać, że dołączy on do azjatyckiej organizacji.
Prezydent UFC, Dana White potwierdził w programie UFC Unfiltered, że Northcutt nie przedłuży kontraktu z UFC:
„Pozwoliliśmy Sage’owi odejść. Sage jest młody i musi wykonać jeszcze trochę pracy. Pozwólmy mu popracować trochę w innych organizacjach i zobaczymy, gdzie ten dzieciak znajdzie się za kilka lat. Być może zakontraktujemy go z powrotem. Jego umowa została rozwiązana, więc pozwoliliśmy mu odejść.”
To dosyć zaskakujące, że UFC pozwala odejść zawodnikowi, który wygrał trzy ostatnie walki, ale być może powodem nieprzedłużenia kontraktu z Northcuttem jest to, że nie sprostał on oczekiwaniom organizacji i pokładanej w nim nadziei. Super Sage był bowiem na początku swojej kariery w UFC kreowany na przyszłą gwiazdę organizacji. Z biegiem czasu okazało się, że nie jest on jeszcze materiałem na mistrza. Sage ma dopiero 22 lata, więc jeszcze dużo walk przed nim i czasu na budowanie swojej marki.
W tej chwili nie wiadomo jeszcze z jaką organizacją zwiąże się Sage Northcutt, czy dołączy do Demetriousa Johnsona i Eddiego Alvareza w ONE Championship, czy też sięgnie po niego Bellator.