Wojna pomiędzy Alistairem Overeem a jego dawnym teamem Golden Glory została już prawnie zakończona.
W komunikacie prasowym można przeczytać, że obie strony oddaliły swoje wnioski dotyczące postępowań wszczętych w Kalifornii w stanie Nevada.
W listopadzie 2011 roku, Overeem pozwał swój były team twierdząc, że jest zmuszany do oddawania 35 procent swojego wynagrodzenia. Dodatkowo twierdził również, że GG jest mu winne 150.000 dolarów za wcześniejsze wynagrodzenia.
Investments Knockout, spółka partnerska z Golden Glory również nie była dłużna Alistairowi i oskarżyła go przed sądem o naruszenie pięcioletniego kontraktu podczas walki z Brockiem Lesnarem na UFC 141. Dodatkowo sprawa zahaczyła też o nie zapłacenie przez Overeema 30 procent prowizji w czerwcu 2011 roku podczas walki z Fabricio Werdumem w Strikeforce.
„Wszyscy bardzo ciężko pracowali, aby rozwiązać tę sprawę i teraz KOI, Golden Glory oraz Bas Boon mogą spokojnie iść naprzód i rozwijać promocję Glory World Series w Europie, Japoni i USA. Alistair Overeem natomiast może skoncentrować się na swojej karierze z nowym menadżerem Glennem Robinsonem”, powiedział prawnik Golden Glory Rodrick Lindblom.