[youtube:http://www.youtube.com/watch?v=EXZq5W6aIp8]
Nie Dana White, nie Randy Couture, nie Chuck Liddell, lecz Royce Gracie może cofnąć się pamięcią do szatni w McNichols Sports Arena w Denver, 12 listopada 1993r. On może pamiętać widok i dźwięk, przypomnieć sobie emocje i spektakl, kiedy zaczął podróż by dodać nową pozycję do sportowego menu świata.
„Sport rozwinął tak bardzo, ale wywodzi się z Brazyli, wiedziałem, że to się stanie.” – Gracie powiedział FanHouse. „W Brazylii wszyscy znają ten typ walki. To tylko wymagało czasu i edukacji. Początkowo ludzie myśleli, że jest to bardzo brutalne i powiedzieli: „Zakażmy tego”. Nie, to jest kwestia edukacji. Musieliśmy pokazać ludziom, że to jest sport”
„Początkowo to nie był na tyle sport, co spektakl. Nie było żadnych podziałów na kategorie wagowe, mało zasad i odmienne style walki, czasami całkiem dziwne ( Art Jimmrtson i jego jedna rękawica bokserska). Ale w Gracie, sport – wówczas nazwany vale tudo lub „Wszystkie chwyty dozwolone”, znalazł niezwykłego bohatera – żylastego 180-centymetrowego, 80-kilogramowca, który wyglądał, jakby nie było dla niego miejsca w takim przedsięwzięciu. To wyglądało na oczywiste, naprawdę logiczne, że w nieograniczonej wojnie w klatce faworytem był gigant. Zamiast tego, najmniejszy człowiek w polu wygrał swoje trzy pojedynki w łącznym czasie w mniej niż pięć minut, sprawiając, że tysiącom widzów opadły szczęki inspirując ich do zapoznania się z najnowszą i mistyczną sztuką walki: Barzilian jiu-jitsu.”
Zaczęła się rewolucja i większość nie miała pomysłu. Ale nie Gracie.
„Ten typ walki był na całym świecie”– powiedział. „Gdy było to tylko w Brazylii ludzie go nie znali. Ale gdy tylko dotarł do Ameryki, wiedziałem, że będzie znany na całym świecie.”
Chociaż Gracie nie zastanawia się nad swoją oficjalną emeryturą, ani aktywnie nie poszukuje walki, odpowiada FanHouse:
„Zbliżam się cały czas, tylko muszę powiedzieć 'zorganizuj show” i mogę walczyć. To łatwe. Ale naprawdę nie mam pragnienia by walczyć, tego gniewu by walczyć.”
42 letni Gracie jest nadal młodszy niż Couture, jak również Mark Coleman, który rywalizował podczas UFC 100. Ale chociaż oficjalnie nie ogłosił zakończenia kariery wydaje się, że jest w pokoju z faktem, że mógłby walczyć po raz ostatni.
„Nie ma nic w planach. Nie patrze, ale wszystko jest możliwe” – powiedział.
Gracie nadal spędza czas oglądając dzisiejszych zawodników i docenia płynne ruchy zawodników takich jak Georges St. Pierre, który bez wysiłku zmienia pozycję i kontynuuje przesuwanie granic tego, co wolno zawodnikowi.
„On wie jak wykorzystać strategię” – powiedział. „Zawsze lubię oglądać jego walki. Doceniam jak on walczy. Lubie facetów, którzy go lubią, Demian Maia, Anderson Silva. Oni używają strategi do walki.”
Tylko się wydaje, że podczas UFC 100 Gracie wrócił do swoich korzeni. Pomimo pozytywnego wyniku badania antydopingowego, któremu poddał się w 2007r. – nadal dyskutuje na temat jego wyniku – wrócił jako bohater. Próbował obejść dookoła salę convention center aby zobaczyć Fan Expo poczym szybko uświadomił sobie, że będzie to niemożliwe. Wszędzie gdzie poszedł był oblężony tłumem ludzi.
Zadowolony rozdał autografy oraz zrobił zdjęcie z fanami w stoisku Pride i bawił się w sukcesie czegoś co sam pomógł tworzyć. Nie był zdziwiony zainteresowaniem. Stawił mu czoło od pierwszej minuty na lotnisku w Las Vegas.
„Euforia zaczęła się kiedy wyszedłem z samolotu, (Czwartek) w nocy” – powiedział. „Ludzie powiedzieli do mnie: 'Oh, jesteś tutaj !’. Od samolotu do hotelu tak było non-stop”
Czy on kiedykolwiek ponownie wejdzie do oktagonu lub jakiejś klatki aby zawalczyć jeszcze raz, Gracie może odpoczywać z myślą, że w historii MMA, zawsze będzie zawodnikiem, który najbardziej wpłynął na przyszły rozwój sportu.
12 listopada 1993r. On Nov. 12, 1993, wszedł do klatki w pełni wierząc, że może wygrać i pokazać światu nową sztukę. Te wszystkie, późniejsze lata może stanąć między tłumem i czerpać przyjemność z faktu, że jego misja naprawdę została zakończona.
świetny art