To interesujące stwierdzenie wypowiedziane przez Roya Nelsona odnosi się do częstotliwości walk zawodnika wagi półśredniej Donalda Cerrone.
Oznacza to, że walczący w wadze ciężkiej Roy Nelson nie jest zadowolony z tego jak często walczy i chciałby tych walk toczyć jeszcze więcej. Problem w tym, że mający już 40 lat na karku nie będzie coraz młodszy, a i waga ciężka rządzi się swoimi prawami. Nelson może pochwalić się jednak solidną dwunastoletnią karierą z czego szesnaście pojedynków stoczył w UFC.
W ostatniej rozmowie z MMAJunkie, Roy Nelson powiedział, że gdyby to od niego zależało, to mógłby walczyć co miesiąc.
— Osobiście uważam, że gdybym mógł walczyć co miesiąc, to byłoby świetnie. Chciałbym być Donaldem Cerrone wagi ciężkiej. Ale co z tego jak oni nie pozwolą mi tak walczyć.
Najlepiej będzie jeśli Roy Nelson skupi się teraz na swoim nadchodzącym starciu z Derrickiem Lewisem na UFC Fight Night 90. Po trzech porażkach z rzędu z Markiem Huntem, Alistairem Overeemem i Joshem Barnettem wygrał ostatnią walkę z Jaredem Rosholtem i lepiej dla niego, by wygrał walkę z Lewisem bo od tego może zależeć jego dalsza kariera.