Mistrzyni wagi słomkowej UFC Rose Namajunas nie myśli teraz zupełnie o trylogii z byłą mistrzynią Joanną Jędrzejczyk i uważa, że Polka powinna udowodnić, że zasługuje na walkę o pas.
Hegemonia Joanny Jędrzejczyk w dywizji słomkowej UFC zakończyła się 4 listopada podczas gali UFC 217 na której przegrała przez TKO w pierwszej rundzie z Rose Namajunas. W rewanżu, który odbył się 7 kwietnia na gali UFC 223, Polka przegrała przez decyzję swoją drugą walkę w organizacji.
Dziś Rose Namajunas patrzy w przyszłość celując w inne wyzwania z innymi zawodniczkami, podczas gdy Jędrzejczyk będzie starała się wrócić na tor prowadzący ją do walki o tytuł. 28 lipca na gali UFC on FOX 30, Jędrzejczyk zmierzy się z Tecią Torres. Jeżeli Polka wygra ten pojedynek, z pewnością zrobi pierwszy krok na drodze do odzyskania tytułu. Jednak w opinii jej pogromczyni Namajunas, Jędrzejczyk musi udowodnić jeszcze kilkoma wygranymi walkami, że zasługuje na szansę walki o pas.
„W tej chwili ta walka mnie nie interesuje. Myślę, że chętnie zobaczyłabym ją w walce z kimś innym, zanim jeszcze dostanie szansę na walkę o pas. W tej chwili nie ma zbyt wiele do zyskania w trzeciej walce.”
Podczas gdy Namajunas nie jest zainteresowana trylogią z byłą mistrzynią, podoba jej się pomysł na tę walkę, gdyby został spełniony jeden warunek. Ten warunek z pewnością nie spodoba się Joannie Jędrzejczyk biorąc pod uwagę jej relacje z Rose Namajunas, które delikatnie mówiąc nie są zbyt przyjacielskie.
„Pod warunkiem, że ona powie, że jestem najlepsza – publicznie! Publicznie, bo ja już wiem, że ona wie. Musisz to powiedzieć wszystkim! Wie, że jestem najlepsza, ale nie przyzna się do tego przed wszystkimi.”
Brawo dla Rose !