Nowy zawodnik Bellatora Rory MacDonald przedstawił swoje zdanie na temat brutalności w MMA i stwierdził, że ten sport stał się zbyt mało brutalny.
Zdaniem MacDonalda, MMA na przestrzeni lat straciło na brutalności, co według niego nie jest dobre i sam zapowiada, że czas na „naprawdę brutalne rzeczy” o czym mówił w wywiadzie dla London Real.
W wywiadzie tym „Red King” stwierdził, że jego zdaniem dołączenie MMA do głównego nurtu rozrywki sprawiło, że sport ten utracił pewne elementy intensyfikujące nasze doświadczenia i jego odbiór.
— Fakt, że uderzenia głową nie są dozwolone sprawia, że to jest do dupy.
MacDonald uważa, że wiele z zakazanych ciosów powinno być dozwolonych i dodaje, że jest fanem takich brutalnych akcji w pojedynkach.
— To stało się mainstreamowym sportem i dlatego musiano go nieco wyczyścić z tego, co było brutalne. Ja lubię takie naprawdę brutalne rzeczy.
Wszyscy wiedzą chyba skąd wziął się przydomek MacDonalda — „Red King” — który zyskał po krwawej i brutalnej, choć przegranej walce rewanżowej z Robbie Lawlerem na gali UFC 189.
Rory MacDonald będzie miał okazję pokazać tę brutalność w swojej pierwszej walce w Bellatorze, którą stoczy z Paulem Daleyem na gali Bellator 179 zaplanowanej na 19 maja.