Podano też potencjalnych rywali Rory’ego i Daniela.
Rory MacDonald (16-2, 6-2 w UFC, #2 w rankingu UFC) po niejednogłośnej przegranej na punkty z Robbiem Lawlerem na UFC 167 udanie powrócił do zwycięstw pokonując Demiana Maię. Bardzo prawdopodobne, że jego kolejnym przeciwnikiem będzie sensacyjny pogromca Carlosa Condita, Tyron Woodley(13-2, 3-1 w UFC,#4 w rankingu UFC). Do starcia miałoby dojść na gali UFC 174 która odbędzie się 14 czerwca w ojczyźnie Rory’ego – Kanadzie.
Powrót do walk wysoko notowanego półciężkiego Daniela Cormiera (14-0, 3-0 w UFC, #5 w rankingu UFC) planuje się na UFC 175. W gronie jego potencjalnych przeciwników jest Rafael Cavalcante (12-4 1 NC, 1-1 w UFC, #13 w rankingu UFC). Feijao ostatnią walkę w listopadzie zeszłego nokautując Igora Pokrajaca po 78 sekundach walki. Sekunde więcej potrzebował Cormier na rozbicie Pata Cumminsa który wystapił w zastępstwie Rashada Evansa.
Dla Macdonald’a bardzo złe zestawienie, może się skończyć brutalnie…
Dla Cormiera trzeba prawdziwego wyzwania, tylko zwyczajnie nie ma kogo mu dać.
Thiago silva by się przydał 😀
A w czym Thiago jest lepszy od Badera??
No właśnie myślałem o Baderze 2 zapaśników.A co z Gustafssonem?z nim powinien się bić,ale UFC nie chce pewnie by był rasizm,bo ciągle Gustafsson biały Szwed,w końcu w Skandynawii są najbardziej biali ludzie;bije się ciągle z czarnymi
GUS już ma zaklepaną walkę ze zwyciężcą pojedynku Jones/Texteira.