Mistrz wagi półśredniej Bellatora Rory MacDonald miał szansę na zdobycie tytułu wagi średniej w walce z mistrzem Gegardem Mousasi, ale nie udało mu się to.
Na gali Bellator 206, Rory MacDonald stoczył pojedynek w wadze średniej z mistrzem Gegardem Mousasi mając zamiar zostać pierwszym w historii organizacji mistrzem dwóch kategorii jednocześnie, ale ten plan mu się nie powiódł. „Czerwony Król” przegrał ten pojedynek przez TKO po ciosach i uderzeniach łokciami w drugiej rundzie.
W rozmowie z Arielem Helwani, MacDonald przyznał, że w trakcie przygotowań do pojedynku, coś poszło nie tak i nie był tym samym zawodnikiem, co podczas innych walk.
„To nie był dobry występ i nie poszło to po mojej myśli. To była dla mnie dobra okazja do nauki. Czuję się jakbym nie wszedł dobrze w tę walkę, nie przygotował się właściwie, tak jak to zwykle robię. Myślę, że miałem zbyt wiele rozpraszających bodźców i po prostu nie byłem skoncentrowany. Nie czułem ognia w żyłach, jak zazwyczaj. Następnym razem muszę jeszcze mocniej trenować i bardziej skoncentrować się na walce, a nie myśleć o swoim życiu.
W porównaniu do tego, kiedy zaczynałem przygodę ze sztukami walki, moje życie stało się bardzo wygodne, zarabiam lepsze pieniądze, mam dobre życie poza walką. Myślę, że to było dla mnie za bardzo wygodne. Nie wyszedłem ze strefy komfortu na treningach do tej walki. To był pierwszy błąd. Kiedy tak się dzieje, nie ma koncentracji, nie ma pasji, nie ma ognia i to miało swoje odzwierciedlenie w walce.”
Myśląc o tym pojedynku, MacDonald nie ma pojęcia, dlaczego czuł się nieprzygotowany. Była to prawdopodobnie najważniejsza walka MacDonalda w jego karierze. Z perspektywy dwóch miesięcy po walce, MacDonald zdaje sobie sprawę z tego, że nie wykorzystał okazji, by stworzyć historię. Mówiąc prościej, nie był zadowolony ze swojego występu.
„Nie wiem dlaczego. Czy to był tylko zły moment, czy co? Wciąż tego nie rozumiem, pracuję nad tym. Podczas obozu wiedziałem, że nie przygotowywałem się właściwie. Po prostu okłamywałem samego siebie wmawiając sobie, że dam z siebie wszystko, kiedy nadarzy się okazja. Zrobię wszystko co w mojej mocy. Okazało się to najgorszym występem w mojej karierze w porównaniu z tą największą szansą. To był wielki zawód, ale to była moja wina.”
Rory MacDonald będzie musiał odrobić tę stratę, biorąc udział w pierwszej rundzie turnieju Grand Prix wagi półśredniej w walce z Jonem Fitchem. Walka ta ma się odbyć w lutym lub marcu. Teraz MacDonald wie, że będzie musiał się odpowiednio dobrze przygotować w przeciwieństwie do swojej ostatniej walki, ponieważ stawką tego starcia będzie jego mistrzowski pas.