Nie, to nie jest pomyłka. Pretendent do tytułu wagi półśredniej Bellatora Rory MacDonald chce wziąć udział w turnieju wagi ciężkiej, który ma wystartować w przyszłym roku.
To może oznaczać, że MacDonald albo oszalał albo ma wielkie jaja… a może jedno i drugie? Tak, czy inaczej Rory MacDonald przygotowuje się teraz do pojedynku o pas z mistrzem Douglasem Lima do którego ma dojść 20 stycznia na gali Bellator 192.
Niedawno Bellator ogłosił, że w przyszłym roku zorganizuje serię gal na których odbędą się pojedynki wchodzące w skład turnieju grand prix wagi ciężkiej, który ma wyłonić nowego mistrza. Ośmioosobowy turniej jest obsadzony takimi zawodnikami jak Quinton Rampage Jackson, Chael Sonnen, Fedor Emelianenko, Frank Mir, Roy Nelson, Matt Mitrione, Ryan Bader i Muhammed Lawal.
Teraz okazało się, że Rory MacDonald oficjalnie poprosił szefa organizacji Scotta Cokera o dodanie go do turnieju. Oto, co miał do powiedzenia.
„Tak, rozmawiałem o tym ze Scottem Cokerem” – powiedział MacDonald podczas czatu na Facebooku. „Powiedział, że „zobaczymy, jak potoczy się walka z Limą”, być może wykorzystają mnie jako zastępcę, jeśli ktoś wypadnie z walki.”
MacDonald nigdy nawet nie walczył na wadze średniej, nie mówiąc już o wadze ciężkiej. Zapytany o to, czy kiedykolwiek konfrontował się z kimś tak dużym, Rory stwierdził, że nie miał zbyt dużego doświadczenia w takich walkach, ale nadal chciałby podjąć ryzyko.
„Oj, nie bardzo, ale jestem gotów spróbować z nimi walczyć. To prawdopodobnie będzie trochę problematyczne, ale jestem gotowy na wyzwanie.”
Rory chce doświadczyć tego, przez co wielu dawnych zawodników musiało przejść rywalizując w pojedynkach bez podziału na kategorie wagowe.
„Chciałabym mieć takie oldschoolowe doświadczenie, gdzie nie było kategorii wagowych i widziałeś, jak mniejsze chłopaki walczą z większymi facetami i wiem jak wiele się zmieniło przez te lata. Przybyło znacznie więcej umiejętności, dużo więcej atletycznych gości, więc to zupełnie inna gra. Chciałbym jednak przenieś część tego gatunku z powrotem do współczesności i zobaczyć, jak to działa.”
Pomysł z powrotem tych dawnych pojedynków bez podziału na wagi zawodników wydaje się bardzo interesujący i zapewne taka walka wzbudziłaby ogromne zainteresowanie, tylko pozostaje kwestia bezpieczeństwa zawodników szczególnie tych mniejszych i lżejszych oraz czy takie walki mają większy sens?
Mam nadzieję że to żart
Nikt nie przebije brata shoguna- ninji ktory poszedl do ciezkiej… Wygladal masakrycznie…. Rory wyglada jakby bardzo duzo zbijal.. Ciekawe co z tego bedzie