Kłopotów Brazylijczyka ciąg dalszy.
W ostatniej walce Rony Mariano Bezerra (14-5 1 NC, 4-2 1 NC w UFC) ładnym trójkątem nogami poddał Damona Jacksona (9-1 1 NC, 0-1 1 NC w UFC) jednak wynik walki został anulowany ze względu na wykrycie w organizmie Brazylijczyka niedozwolonych diuretyków.
W czwartkową noc Brazylijczyk został zatrzymany przez policję prowadząc pod wpływem alkoholu i odmówił dmuchania w alkomat.
Byłem w domu i wypiłem trzy shoty whisky. Mój przyjaciel zaprosił mnie na urodziny około 3 rano, nie byłem zmęczony i nie miałem nic lepszego do roboty tak, więc pojechałem. Jechałem moim samochodem i jacyś gliniarze zatrzymali mnie na drodze. Wyszedłem, prawo jazdy i dowód rejestracyjny były w porządku. Oni kazali mi dmuchać w alkomat a ja odmówiłem, ponieważ nie jestem zobowiązany do tworzenia przeciwko sobie dowodów, powiedziałem im, że tego nie zrobię. I oni powiedzieli mi, że samochód jest skonfiskowany do czasu aż ktoś trzeźwy będzie mógł po niego przyjść. Tak, wiec zacząłem iść, byłem już blisko klubu, zrobiłem dziesięć kroków i spotkałem przyjaciela. Zapytałem go czy coś pił a on odpowiedział, że nie. I wziął mój samochód.
Jednak jeden z policjantów twierdzi, że Jason chciał skorzystać z tego, że jest zawodnikiem UFC by być lepiej potraktowany. Rony zaprzecza.
Nie było żadnego odwołania, to się nie stało. Wszystko co powiedziałem to to, że rząd próbuje wy***ać obywateli. To powiedziałem. Nie szukałem żadnych przywilejów. Inna sprawa, mój samochód nie został odholowany, jest teraz w moim garażu. Ktoś zaczął wstawiać zdjęcia ze mną w Internecie, w tej sprawie skontaktuje się z moim prawnikiem.
Obecnie Bezerra odbywa karę 9-miesięcznego zawieszenia za wynik antydopingowych testów po gali UFC Fight Night 67 tak, więc nie zawalczy przed końcem lutego 2016r.