Była mistrzyni wagi koguciej UFC, Ronda Rousey przerwała milczenie po druzgocącej porażce z Holly Holm na UFC 193 i napisała krótkie oświadczenie.
„Chcę podziękować wszystkim za miłość i wsparcie. Doceniam obawy o moje zdrowie, ale wszystko jest dobrze. Jak już wspomniałam wcześniej, zamierzam dać sobie trochę czasu, ale wrócę.”
Porażka Rondy Rousey wstrząsnęła całym światem MMA i niewiele osób dawało szanse jej rywalce wróżąc jej taki sam los jak poprzednim rywalkom „Rowdy”. Tymczasem „The Preacher’s Daughter” zdemolowała byłą mistrzynię w całej walce i znokautowała ją w drugiej rundzie.
Jak zapowiedziała Rousey jeszcze przed walką, po tym pojedynku miała zrobić sobie przerwę aż do UFC 200, a podczas tej przerwy miała skupić się na kwestiach związanych z Hollywood. Taki obrót sprawy jest zapewne korzystny dla innych zawodniczek z dywizji, które będą teraz szukały swoich szans w konfrontacji z nową mistrzynią. Pod względem sportowym nie jest to więc taka zła sytuacja i z pewnością kategoria kogucia kobiet nieco się ożywi.
Pozostaje jeszcze pytanie: kto będzie pierwszą pretendentką do tytułu w walce z Holly Holm? Macie swoje typy?
Dana chce rewanżu swojego pupilka 🙂 A ja bym chciał chyba zobacyzć najpierw eliminator Cyborg vs Honda
Cyborg też by jej łeb urwała ale pięścią a nie nogą 🙂
Fajnie, że dostała bęcki. Teraz czekamy na walkę Holm, Ronda, Cyborg, Tate w dowolnym zestawieniu. Zrobiło się ciekawie w końcu w dywizji.
Na wiosnę walka Holly vs Tate, a Ronda wróci na UFC 200 i dostanie wtedy rewanż. Mają być wtedy podobno trzy walki mistrzowskie, to pasuje taki wielki rewanż.