Niepokonana mistrzyni wagi koguciej Stikeforce Ronda Rousey (5-0) rozmawiała w programie UFC Tonight o tym jak zmieniło się jej życie po pokonaniu Mieshy Tate (12-3) i zdobyciu pasa oraz o tym, czy kobiety będą walczyć w UFC.
Wydaje się, że popularność „Rowdy” przerosła już popularność uznawanej dotychczas za twarz kobiecego MMA – Giny Carano.
Można dostrzec w tym także zasługę Zuffy, która promuję medalistkę olimpijską w Judo, tak bardzo, że nawet prezydent UFC Dana White powoli zaczyna zmieniać zdanie na temat występu kobiet w oktagonie UFC.
Ariel Helwani zapytał Rondę o to, czy sądzi, że kiedykolwiek zobaczymy walki kobiet w UFC:
„Myślę, że to bardzo prawdopodobne. Kobiety są twarde i sprytne. Mamy zamiar znaleźć drogę, która nas tam zaprowadzi. Nie zatrzymacie nas i prędzej czy później znajdziemy się tam.”
(fot. mmaweekly.com)
oby wiecej takich jak ty malutka!!!!