Mistrzyni wagi koguciej UFC Ronda Rousey znalazła się na okładce magazynu Sports Illustrated, który trafi do sprzedaży 18 maja. Przed nią udało się to tylko jednemu zawodnikowi UFC.
Było to w 2007 i na okładce pojawił się Roger Huerta, ówczesny mistrz wagi lekkiej UFC.
W magazynie znajdziemy też artykuł zatytułowany „Ronda Rousey najbardziej dominującym sportowcem świata”. Możecie przeczytać wstęp do artykułu TUTAJ.
Jest to duże wyróżnienie, ponieważ z dokładnością do ikon boksu, SI raczej nie umieszcza na swoich okładkach zawodników sportów walki. Rousey jest pierwszą judoczką, która trafiła na okładkę SI. Nigdy nie udało się to zawodnikowi z BJJ, a zapaśnik był na okładce SI tylko raz – Danny Hodge w 1957.
Congrats @RondaRousey on making the cover of #SportsIllustrated and named SI’s most dominant athlete! On stands 5/13 pic.twitter.com/FAdh5amOxd
— UFC (@ufc) maj 12, 2015
.@RondaRousey is not impressed with this week’s cover http://t.co/Jj8RY5kmBF https://t.co/AvpMU1CHK9
— Sports Illustrated (@SInow) maj 12, 2015
hehe miazga, kogo ona interesuje? (nie mowie, ze nie ma takich ludzi, ale ile procent w porownaniu np. do Mayweathera, Pacquaio, GSP, Andersona Silvy, Jona Jonesa, koszykarzy NBA, Ronaldo, Messiego itp. itd.)
Dla mnie to po prostu kwestie poprawnosci politycznej, w imie rownosci, a tej idiotce juz dawno woda sodowa uderzyla do glowy i mysli, ze jest niesamowita, 200 lat temu by dostala w rylo od 3x ciezszego od niej faceta i by nie opowiadala kogo to ona by nie pokonala w swoich snach.
Moze i nie mialbym do niej nic, ale 1. unikanie Cyborgowej, 2. chrzanienie o tym, ze moglaby pokonac Velasqueza!!! 3. mowienie, ze pokonalaby Mayweathera!!!!!! – od tej porty kazdy news jaki widze o niej, wzbudza we mnie taki hate, ze az nie moge uwierzyc, ze mnie to spotkalo.
Wiesz, poprawność poprawnością, ale to mimo wszystko duża promocja do sportu.
Też jej nie lubię za to jej głupie gadanie, ale póki co nie ma na nią mocnych w klatce, więc ten medialny szum wokół niej przyjmuję i akceptuję ku chwale promocji MMA w świecie 😉
@LadyM bardzo Cie szanuje za spokoj i merytoryczne argumenty.
Ja jak o Rondzie slysze to sie nie umiem z klasa zachowac i psiocze jak wredny bachor :]
Mazz racje, promuje lepiej niz jakikolwiek mistrz UFC.
huerta byl mistrzem ifc nie ufc
No ja tez juz nie moge o niej czytac, a juz nie wspomne o sluchaniu jej wypocin…