Ronda Rousey to mistrzyni UFC w wadze koguciej i olimpijska medalistka w judo. Przyczyniła się do utworzenia w UFC dywizji kobiet i zyskała renomę najbardziej dominującego zawodnika w historii tej dyscypliny. Do Hollywood wtargnęła z typowym dla siebie przytupem, zdobywając role w dużych filmach i emanując na planie tym samym zapałem, oddaniem i zdyscyplinowaniem, które uczyniły ją mistrzynią.
Swoją niesamowitą historię życia i kariery przedstawia w autobiografii „Moja walka/Twoja walka”, która trafi do księgarń pod naszym patronatem już 3 sierpnia! Właśnie rusza przedsprzedaż.
We współpracy z Wydawnictwem SQN przygotowaliśmy specjalny kod rabatowy na książkę w przedsprzedaży do wykorzystania na http://www.labotiga.pl/ronda :
– z kodem RONDAFIGHT rabat 25%
– cena po obniżce: 29,93 zł
– wysyłka od 20 lipca – książka najwcześniej w Twoich rękach!
– rabat nie obowiązuje na pakiety (cena książki w pakiecie jest już obniżona)
Fragment książki o walce z Alex Davis z 2014 roku:
Niektórzy moi krytycy mówią, że stosuję w kółko ten sam chwyt. Nie rozumieją, że wszystkie moje przeciwniczki analizowały moje dźwignie i za każdym razem próbowały wymyślić na nie inną odpowiedź, ale właściwa odpowiedź nie istnieje.
Moje reakcje zależą od tego, co robi moja rywalka. Każda dźwignia na łokieć,
którą zastosowałam, jest dla mnie zupełnie inna. Choć pod koniec wygląda tak samo,
nie znaczy to, że zawsze dochodzę do niej w ten sam sposób. (…)
Z Alexis Davis zmierzyłam się na gali UFC 175 w Las Vegas w 2014 roku. Przed walką ciągle pytano Davis o moje dźwignie na łokieć.
– Jestem przekonana, że będę w stanie się przed tym obronić – stwierdziła.
– Przygotowuję się do tego codziennie…To dla mnie żaden problem.
Zawodnicy z czarnymi pasami każdego dnia zakładają mi dźwignie na łokieć. Nie boję się tego powiedzieć, ale wiecie co? Bronię się przed dźwigniami częściej, niż sama je zakładam.
Nikt nie zdawał sobie chyba jednak sprawy z tego, że w każdej walce próbuję prezentować inny styl, aby oglądanie nagrań moich poprzednich pojedynków było dla moich rywalek bezużyteczne.
Choć walkę z McMann prowadziłam w stójce, moim zdaniem Davis spodziewała się, że będę próbowała sprowadzić ją do parteru, ponieważ ona sama specjalizowała się w ciosach rękami. Tym razem, zamiast zaatakować od razu, po raz pierwszy w walce zasymulowałam cios, ale ostatecznie go nie wyprowadziłam. Chodziło o to, żeby zbić ją z tropu. Wykonałam zwód, a ona na to zareagowała. Wyprowadziłam dwa lewe proste. Próbowała odpowiedzieć prawym kontrującym, ale kompletnie straciła równowagę. Gdyby rzuciła we mnie poduszką, odczułabym to bardziej niż tamten cios.
Zaatakowałam kombinacją 1–2 i odskoczyłam. Uderzyłam jeszcze jednym prostym, a potem zeszłam z linii ciosu. Oceniałam dystans między nami. Dokładnie wiedziałam, gdzie mają wylądować moje ciosy. Tym razem zamarkowałam lewy prosty i zaatakowałam prawym krzyżowym. Kiedy trafiasz kogoś nokautującym ciosem, czujesz, jakby twoje knykcie
stykały się z ziemią. Po uderzeniu Davis w twarz byłam przekonana, że tak się właśnie stało. Trafiłam ją tak mocno, że złamałam sobie rękę. Bam. To był koniec. A przynajmniej mógł być. Kiedy uderzyłam ją tamtym prawym, wiedziałam, że już po niej. Była uśpiona. Mogłam odsunąć się od niej już wtedy. W uszach wciąż słyszałam jednak buczenie po walce z McMann. Kiedy ją pokonałam, kibice sportów walki krytykowali decyzję o TKO i dyskutowali o tym, że być może sędzia podjął ją zbyt szybko. Tym razem sędzia nie musiał podejmować żadnej decyzji. Walka wciąż trwała. Wpadłyśmy w klincz, po czym zadałam cios kolanem i rzuciłam Davis na matę. Upadłyśmy, a ja zasypałam ją ciosami. Raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, osiem, dziewięć. Sędzia wskoczył pomiędzy nas. Davis nie wiedziała, co się dzieje. Cała walka trwała 16 sekund. Była to druga najkrótsza obrona tytułu
w historii UFC. Nigdy się nie dowiem, czy Alexis Davis miała odpowiedź na moją dźwignię na łokieć, ale z całą pewnością nie miała odpowiedzi na pytanie, jak mnie zatrzymać.
O książce:
Surowa siła. Instynkt przetrwania. Kobieca wrażliwość.
Rondzie Rousey nikt nigdy niczego nie podarował. Olimpijska medalistka w judo, mistrzyni UFC i gwiazda Hollywood do wszystkiego doszła ciężką pracą.
Urodziła się gotowa do walki. Na dziesięciostopniowej skali Apgar wykorzystywanej do oceny stanu zdrowia noworodków uzyskała zero. Siła przetrwania była jednak silniejsza. Nie złamały jej zaburzenia mowy, ucieczka z domu, śmierć ojca, wielka przegrana na igrzyskach olimpijskich, toksyczny związek i mordercze treningi.
„Moja walka/Twoja walka” to napisana z typowym dla Rousey urokiem i dowcipem opowieść o uporze, przezwyciężaniu własnych słabości, a także kulisach UFC.
Ronda Rousey, fighterka w życiu i oktagonie, dzieli się z czytelnikami wiedzą o tym, jak czerpać satysfakcję z poświęceń, wykorzystywać własne ograniczenia i być najlepszym nawet podczas najgorszego dnia.
Mądra, poruszająca i niewiarygodna historia jednej z najbardziej niesamowitych kobiet świata.
***
Wzruszająca i inspirująca książka – Ronda Rousey to bez wątpienia jedna z najbardziej interesujących kobiet na świecie. Jej autobiografia jest wciągająca i pełna dramatyzmu. Autorka dzieli się z czytelnikiem swoimi emocjami, przemyśleniami i doświadczeniami. Ta historia daje odbiorcy ogromnego „kopa” pozytywnej energii i przypomina, że tak naprawdę nie ma rzeczy niemożliwych.
Karolina Kowalkiewicz, zawodniczka MMA/UFC
Życie Rondy to opowieść o tym, ile poświęceń, bólu, potu, krwi i nieprzespanych nocy kosztuje sukces w sportach walki. To też opowieść o niezłomności charakteru, pasji i prawdziwej miłości do sportu, która pozwala podnieść się po każdym upadku. Nie ma innej drogi na szczyt.
Tomasz Drwal, zawodnik i trener MMA; pierwszy Polak walczący w UFC
Autor: Ronda Rousey, Maria Burns Ortiz
Tytuł oryginału: My Fight / Your Fight
Tłumaczenie: Jakub Małecki
Data wydania: 3 sierpnia 2016
Cena okładkowa: 39,90 zł
Format: 150 x 215 mm
Liczba stron: 320 tekst
ISBN: 978-83-7924-630-4