To oczywiście tylko nawiązanie Rondy Rousey do obecnej sytuacji Nicka Diaza i kary jaką mu wymierzono.
Podczas wczorajszej konferencji przed UFC 193, Ronda Rousey odpowiadała na pytania dziennikarzy dotyczące jej nadchodzącej walki z Holly Holm oraz zawieszenia Nicka Diaza. Kiedy Rousey została zapytana o karę pięciu lat zawieszenia dla Nicka Diaza odpowiedziała, że to tak jakby dostać karę więzienia za nieopłacenie biletów parkingowych.
– Wiecie co mi to przypomina? Przypomina mi to bilet parkingowy za którego nie zapłaciłeś i potem kolejny i kolejny… nieważne ile miąłbyś tych biletów, nieważne jak długo byś za nie nie zapłacił, nigdy nie powinieneś za to dostać kary więzienia. Owszem byłbyś wtedy recydywistą i w sumie mógłbyś zrobić jeszcze wiele innych gorszych rzeczy, ale na koniec dnia i tak rozchodziłoby się tylko o te bilety za które nie powinieneś jednak dostać kary więzienia.
– Oni próbują powstrzymać go, aby nigdy więcej nie zawalczył – pięć lat jest na tyle długim okresem, aby zakończyć ostatecznie karierę, która jeszcze przed nim została. Uważam, że kara jest zbyt okrutna i ludzie to wiedzą. Myślę, że nie powinni testować na obecność marihuany w organizmie. To nie ma żadnego związku ze sportem.
Na szczęscie zaraz po Rousey wywiadu udzielił Nick Diaz, który prowadzi rozmowy z NSAC i „idą one w dobrą stronę.”