Roger Gracie wygrał po raz drugi klasę open mistrzostw świata w Jiu-Jitsu. Schodząc z maty nie ukrywał on swojego zadowolenia. Zrealizował on swój osobisty cel.
„Za każdym razem gdy docierałem do finału było dobrze ale zwycięstwo jest o wiele lepsze. Jest to jednak 7 finał w klasie open i emocje trochę opadają. Oczywiście jestem w 100% szczęśliwy i nie mógłbym być bardziej zadowolony, cieszę się z osiągniętego rezultatu i mojej postawy podczas tego turnieju”
Powtarzając wspaniały sukces z 2007 roku, kiedy to wygrał klasę open, Roger mówi o swoim osobistym rozwoju:
„Im więcej czasu upływa tym staję się coraz lepszy. Wiadomo, że są mistrzostwa, które przychodzą z łatwością, do których jest się lepiej przygotowanym ale są tez takie, które są bardzo męczące. Tym razem byłem przygotowany w 100%, dałem z siebie wszystko i wiedziałem o tym… jeśli bym przegrał to nie byłaby kwestia przygotowania fizycznego czy wytrzymałości psychicznej… dałem z siebie 100% i stało się to, co się stało”
9 walk, 9 duszeń z dosiadu…Mocno pojechał przeciwników…
Gracie Barra rządzi 😀
po prostu perfekcja