Po walce Rogera Gracie na UFC 162, ten wiedział że to jego ostatnia walka dla federacji. Jednak Gracie nie ma zamiaru rezygnować ze startów w MMA.
„Postanowiłem poświęcić się w MMA i to jest to, co będę robić do końca mojej kariery, bez względu na to, gdzie dojdę i w jakiej organizacji będę walczył. Trenuję po to być numerem 1″.
Porażka z Timem Kennedym zdała się jeszcze bardziej zmotywować 10-krotnego Mistrza Świata BJJ:
„Ta porażka to był krok wstecz,” przyznał. ”Lecz to nie koniec, wiele jeszcze się zdarzy”.
gripnews.pl
Jak dla mnie to trochę głupia wypowiedź bo po prostu pokazał że UFC miał gdzieś i nie poświęcał się. Po za tym jak się już idzie do takiej organizacji to trzeba zacisnąć żeby i opór na treningach.
Od XXI wieku w MMA samo bjj i nazwisko gracie nie wystarczy 🙂
Pomimo swietnych warunkow fizycznych to kiepski jest i tyle w temacie!
UFC juz mu podziekowalo za wspolprace. Nie ta liga dla Rogera.. Ale zycze mu sukcesow gdzie indziej….