Brazylijczyk stoczy kolejną walkę 8 listopada.
Mauricio Rua (22-9, 6-7 w UFC, 9# w rankingu UFC) nie może być szczególnie zadowolony ze swoich ostatnich występów. W 4 ostatnich walkach zwyciężył tylko raz.
Rodzina Brazylijczyka nalega aby przeszedł on na sportową emeryturę. W wywiadzie dla jednej z brazylijskich telewizji powiedział:
„Moja mama zapytała mnie: ‘Ty naprawdę chcesz walczyć?’ a ja powiedziałem: ‘to moja praca.”
„Robię to od 13 lat. Każdego miesiąca moja żona i mama próbuję mnie namówić do zakończenia kariery ale ja im mówię, że ja kocham to co robię.”
Maurico najbliższą walkę stoczy 8 listopada a jego przeciwnikiem będzie Jimi Manuwa (14-1, 3-1 w UFC, 11# w rankingu UFC). Obaj zawodnicy wejdą do oktagonu po ostatnich niepowodzeniach. Brazylijczyk w ostatnim występie uległ Danowi Hendersonowi a Manuwa został rozbity przez Alexandra Gustafssona.
Mam nadzieję, że wygra. Ciężko mi to mówić, ale w sumie to też uważam, że powinien już zakończyć karierę.
Vitor jest prawie 20 lat w sporcie , Henderson nie wiel ile ale tez w chuj. Po prostu niektorzy nie maja tyle szczescia by miec tylko przez taki kawal czasu w miare drobne kontuzje . Mauricio mial wiele ciezkich urazow . Warto sie zastanowic czy w imie tego co kocha robic warto wbijac kolejne gwozdzie do trumny ? Moze sobie sparowac , uczyc innych dalej byc sportowcem ale w ufc jest sam zdrowy, swietnie przygotowany terminator. Oni sa glodni wygranych i nie obchodzi ich zdrowie przeciwnika…
Jak robisz coś całe życie i to jest twoim całym życiem, to ciężko z tego zrezygnować