Mistrz wagi średniej UFC Robert Whittaker oraz jego team liczą na to, że kolejną walkę stoczy na gali UFC 231, a jego rywalem będzie były mistrz Chris Weidman.
Robert Whittaker ma za sobą wojnę z Yoel Romero na gali UFC 225. Ich rewanż, który miał być walką o pas, a przez kolejną wpadkę z wagą Kubańczyka został zwykłą walką wieczoru – zakończył się zwycięstwem Whittakera przez niejednogłośną decyzję.
Mistrz aktualnie powraca do zdrowia po operacji złamanej ręki i ma nadzieję, że uda mu się wziąć udział w listopadowej gali w Madison Square Garden w Nowym Jorku. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, Whittaker i jego zespół chcą, aby, w obronie mistrzowskiego tytuł zmierzył się z Chrisem Weidmanem.
Menadżer Whittakera, Titus Day, powiedział The Daily Telegraph, że jego zawodnik chce wrócić do rywalizacji na gali UFC 231 w Nowym Jorku:
„Walka w Madison Square Garden jest możliwa. Rob jest mistrzem wagi średniej, a jego dwie ostatnie walki były wojnami. Jeśli więc jego ręka wyleczy się tak szybko, jak się spodziewamy, zdecydowanie zestawilibyśmy go do rywalizacji na największej arenie walki na świecie. Z kolei Chris Weidman, jako były mistrz, byłby idealnym rywalem w tej walce.”
Chris Weidman również niedawno doszedł do pełni zdrowia po operacji. Właściwie, to przeszedł dwa zabiegi kciuka i czuje się gotowy do stoczenia kolejnej walki. Ostatni raz rywalizował w Oktagonie w lipcu 2017 r. „All-American” spotkał się wówczas z Kelvinem Gastelumem i pokonał go przez poddanie w trzeciej rundzie.
Mimo porażki z Weidmanem, Kelvin Gastelum jest brany pod uwagę jako pretendent do walki o tytuł wagi średniej i osobiście uważa, że to on powinien być następnym przeciwnikiem Roberta Whittakera. W dwóch ostatnich walkach Gastelum pokonał Michaela Bispinga przez KO w pierwszej rundzie oraz Ronaldo Souzę przez niejednogłośną decyzję.
Wolalbym juz Gasteluma…
ja wole Weidmana ale wiadomo, ze wygra ten na ktorym wiecej zarobia 🙂
Śmiechu warte nic sie nie dzieje w tym mma bez kitu. Czekam na powrót krula.