Mistrz wagi średniej UFC Robert Whittaker mógł odmówić walki z Yoelem Romero, który nie zrobił wagi, ale stoczył z nim pojedynek na gali UFC 225. Teraz Whittaker uważa, że nie ma potrzeby organizować trylogii.
Yoel Romero przekroczył limit wagi przed walką z Robertem Whittakerem wnosząc a wagę przy pierwszej próbie 186 funtów, a przy drugiej 185.2 funtów. W rezultacie, stawką tego pojedynku nie mógł być tytuł mistrza wagi średniej. Pojedynek odbył się jako zwykła pięciorundowa walka wieczoru.
Przed walką, Whittaker stwierdził, że jeżeli Romero nie zrobi wagi podobnie jak przed ostatnią walką z Luke’m Rockholdem, nie tanie do pojedynku z Kubańczykiem. Wkrótce potem Whittaker zmienił zdanie, mówiąc, że nie po to przeleciał taki kawał drogi z Australii do CHicago, żeby nie stoczyć walki. Pojedynek był bardzo emocjonujący i obydwaj zawodnicy stoczyli prawdziwą wojnę. Wynik starcia mógł pójść w dwie strony na kartach sędziowskich, ale ostatecznie Whittaker wygrał ten pojedynek przez niejednogłośną decyzję.
Będąc gościem ostatniego odcinka programu The MMA Hour, Whittaker przedstawił swoje zdanie na temat ewentualnej trzeciej walki z Romero. W wywiadzie przeprowadzonym przez Joe Rogana zaraz po walce, komentator UFC użył sformułowania „rubber match” oznaczającego finałowy pojedynek. Okazało się, że Robert Whittaker był zaskoczony tym sformułowaniem, którego nigdy wcześniej nie słyszał.
„Kiedy Rogan zapytał mnie w Oktagonie, powiedział o „rubber match”, co usłyszałem po raz pierwszy, nigdy wcześniej nie słyszałem o takim określeniu, więc zaskoczył mnie tym.
Po drugie, właśnie pokonałem boogeymana tej dywizji dwa razy. Nie sądzę, że tak ma wyglądać dywizja i że UFC prowadzi interesy w taki sposób, że zestawia mistrza do walki o pas z jednym facetem, który przy obu okazjach nie robi wagi. Czy już zawsze mam walczyć z Yoelem Romero?”
Najbardziej prawdopodobne wydaje się to, że UFC nie zechce zestawić kolejny raz Yoela Romero do tak ważniej walki po tym jak dwukrotnie nie zrobił wagi. Zapewne Kubańczyk zostanie zestawiony w walce z innym przeciwnikiem lub organizacja wymusi na nim przejście do dywizji półciężkiej. Mówi się nawet o potencjalnej walce Romero z Alexandrem Gustafssonem. Robert Whittaker prawdopodobnie dostanie teraz innego pretendenta do tytułu, który powinien być w końcu obroniony.
Szkoda, że yoel zaczal to tak pozno
Wie ktoś ile Yoel miał lat jak zaczął trenować sporty walki?
Robert jest w ch… j sytuacji. lubię go ale przegral drugi pojedynek
Remis ze wskazaniem na Roberta. Jedna z rund punktacja 10:8 dla Romero co daje dla niego w najlepszym wypadku remis. IMO nie należy mu się kolejna walka, koleś jest zwyczajnym oszustem, nie robi wagi, a przedłużanie przerwy pomiędzy rundami w walce z Kennedy vs Romero dało mu zwycięstwo i dało możliwość walki z samą czołówką dywizji. Jest dobry i pewnie i tak były na szczycie drabinki ale zajęło by mu to trochę więcej czasu.
Ta jego religijność jakoś nie przekłada się na czyny. Z religijnymi często niestety tak to bywa.
uwzasz, ze wniesienie na wage o 0,2funta wiecej daje taka wielka przewage?
Po coś ta waga jest jeśli jej nie robisz idziesz wyżej. Nie mówię o przewadze tylko o podejściu potem pretensje do wszystkich że komisja że to że tamto i że trylogia ma być, werdykt niesłuszny. Niech się cieszy ze Whittaker zaakceptował warunki i doszło do walki. A walkę nie ocenia się całościowo tylko rundy z osobna. IMO nie zasługuje na trylogię właśnie za podejście.
przekroczona waga wrecz szkodzi -> bo zeby zejsc na ostatnia chwile, traci sie b.duzo sily niz zejscie w kontrolowany sposob
W ogole te wagi to jest jakas porazka maksymalna, dla mnie mogly by byc trzy wagi dla facetow: lekka, srednia i ciezka – koniec, a nie kurde jakies kombinacje alpejskie, 8 kategorii wagowych CHORE!
Dokładnie, Ridge i Mustela mają racje hahaha olaboga jakie straszne rpzewinienie 0,2 funta wniósł więcej, śmiech na sali dziecinada. Widac ból dupy ateusza JaCek o religijność, ciekawe co Romero robił niegodnego? Chętnie się dowiem.
Dajcie już sobie spokój z Romero. Facet jest niepoważny, zjebał wagę z Rokholdem i nie został mistrzem. Kolejna walkę dostał znowu o pas i znowu zjebał, a teraz za swoje podejście obwinia wszystkich wokół.
A z tym przedłużaniem przerw między rundami to 100% racji, wystarczy sobie zobaczyć na YT.
@maciej,
0.2 funta, to zrobił jak dostał ekstra czas od komisji (wczesniej był 1 funt, Romero znowu grał na czas) …strasznie albo nie, kosztowało go pas!
Dziwi mnie że ludzie próbują usprawiedliwiać oszusta
ja patrze pkd katem uniejetnosci i Romero to najwyzsza polka panowie.
hehe „oszust!” 200 gram za duzo wazyl, no conajmniej jakby do oktagonu wniosl ze soba mlotek i go uzyl w srodku walki 😉 Bez jaj Panowie :]
I pomyśleć, że osiem lat temu walczył na mało znaczącej gali w Polsce… 😉
Mustela przyczepiłeś się tych 200 gram, chodzi o całokształt nie o jednorazowe 200 gram. Pisałem ciulanie między rundami w walce z Kennedym nie robienie wagi w sensie podejście do tematu wagi. A czy wykończyć go bardziej zabijanie wagi i jednak da mu przewagę chodzenie w wadze wyższej to już Romero decyduje i chyba skoro wciąż jest w średniej to raczej znosi to zabijanie.
Spójrz na to z perspektywy organizatora walka o pas mega ciekawa promocje itd. nikt nie ma kontuzji wszystko git a tu jeb walka o pas poszła się je..ć.
Poprostu chodzi o podejście nie o 200 gram, że to przewaga. Dla mnie jest oszustem walka z Kennedym i robienie wagi. Skoro taki religijny mógłby przyznać się do błędów a nie jeszcze szukać dziury w całym.
W ogóle żołnierz Boga – Bóg i armia…… Bez komentarza.
@JaCek – ok rozumiem, masz racje odnosnie tego co napisales odnosnie wagi. Fakt, jest to nieprofesjonalne, jak sa reguly to trzeba sie tego trzymac.
Ja jednakze ogolnie hejtuje ten temat wagi, bo wiesz, dla mnie to jest zbyt drobnoziarnisty podzial. Po za tym przyznam, ze: 1. nie ogladalem walki. 2. nie trzymam zadnej strony czy to Whittaker’a czy to Romero, 3. slysze, ze decyzja byla b.kontrowersyjna. Tak wiec jako postronny sluchacz przyznam, ze odbieram wypowiedzi Whittaker’a jako wymowka/strach.
P.S.
co do „zolnierz Boga” – coz, pewnie prosty czlowiek i jego rozmkinki nie sa zbyt glebokie, stad ta interpretacja. No ale nie bede sie wypowiadal, bo go w sumie nie znam i nie kibicuje mu jako zawodnikowi.
Ja pisałem że Romero i tak byłby na szczycie. Nie kwestionuje tego że jest dobry.
Ja pisałem że Romero i tak byłby w czołówce. Nie kwestionuje tego że jest dobry.