Mistrz UFC w wadze pośredniej Robert Whittaker postawił kilka pytań przed zbliżającą się walką z Yoelem Romero na gali UFC 225.
W wyniku infekcji gronkowcem w żołądku i nieodpowiedniego leczenia, Whittaker był zmuszony do wycofania się z pierwszej obrony tytułu przeciwko Luke’owi Rockholdowi na gali UFC 221. W jego miejsce wszedł Yoel Romero, który pokonał Rockholda i to on zawalczy teraz o tytuł z Whittakerem.
Robert Whittaker ma pewne obawy co do nastawienia Yoela Romero przed rewanżem oraz kwestie jego wagi, ponieważ Romero przy okazji ostatniej walki nie zrobił wymaganego limitu.
„Po prostu brzmi to dla mnie jakby odpuścił. Nie sądzę, że wyszedłbyś do walki myślami o przejściu na emeryturę. Myślę, że gdy nadejdzie czas, aby przejść na emeryturę – a to tylko osobista opinia, nie jest ona ani słuszna, ani zła – ale moim zdaniem, kiedy poczuję, że doszedłem do końca drogi i mam dość walki, to będzie koniec, skończyłem. Dzwonię do UFC następnego dnia i mówię moim trenerom, że skończyłem. Ponieważ nie możesz walczyć, wiedząc, że odkładasz rękawice.”
Zapytany o to, czy w podobnych okolicznościach jak w walce Rockhold vs Romero walczyłby z Romero, Whittaker odpowiedział:
„Nie, nie ma mowy. Dlaczego miałbyś to zrobić? Nie rozumiem kogoś, kto bierze walki, gdy jego przeciwnik nie robi wagi. To tak, jakbyś miał 87 kg, tak zrobił Romero – to było jakieś 86 kg, czy coś w tym stylu – to czemu nie podskoczyć od razu do 95 kg? Co za różnica? Obydwaj nie robimy wagi, obydwaj nie jesteśmy na tyle profesjonalni, żeby to zrobić, wiesz? Zmniejszenie masy ciała ma bezpośredni wpływ na samą walkę. Myślę, że nie zrobienie wagi jest najbardziej nieprofesjonalną rzeczą, jaką możesz zrobić. Jest to tak złe, jakbyś po prostu nie pojawił się w walce. Jeśli więc nie robisz wagi, nie walczę z tobą. Daję tę walkę komuś, kto jest w stanie zrobić wagę, kto może wykonać swoją robotę.”
Whittaker przedstawił także swoje zdanie na temat tego jak będzie wyglądała jego walka z Romero i jest pewny siebie oraz swoich umiejętności.
„Myślę, że będzie to dokładnie taka sama walka. Yoel nie może walczyć ze mną w żaden inny sposób. Jedyną rzeczą, która będzie inna, będzie to, że ja będę lepszy. Zoperowanie mojego więzadła MCL cztery tygodnie przed walką oczywiście wpłynęło na mnie, wpłynęło na mój trening i wpłynęło na moje cardio. Tak, będę lepszy i nie będę miał słabego kolana. Będę miał to wszystko, czułem go, więc będę pracował nad pewnymi rzeczami, które wiem, że go zastopują.
Nie sądzę, żeby był w stanie dokonać drastycznych zmian. Nie sądzę, żeby mógł zmienić wszystko, co naprawdę wpłynie na następną walkę. Ale to wszystko moje spekulacje, więc kto wie?”
„Jeśli więc nie robisz wagi, nie walczę z tobą” – zrób tak jeden raz – będziesz zwykłym tchórzem, to sport ale walczysz dla kibiców nie dla własnego ego, a więc Roberciku jesteś fighterem czy zwykła …. ?