Ricardo Lamas wciąż my gdzieś z tyłu głowy myśli o walce o tytuł mistrzowski pomimo tego, że raz już przegrał pojedynek o to trofeum.
Lamas dobrze wie jak to jest być w czołówce dywizji piórkowej i walczyć o tytuł mistrza. The Bully stoczył taki pojedynek w 2014 roku z Jose Aldo i przegrał go przez jednogłośną decyzję.
Kilka dni temu nowym mistrzem kategorii piórkowej został Max Holloway, który zdetronizował Jose Aldo. Co ciekawe Ricardo Lamas walczył z Maxem Holloway’em w przedostatniej walce i przegrał j ą również przez jednogłośną decyzję. W rozmowie z FloCombat, Lamas powiedział, że od kolejnej walki o pas dzielą go tylko dwa wygrane pojedynki.
— Nie ma dla mnie znaczenia, kto wygrał (walkę o pas). Myślę, że następna wygrana walka i jeszcze jedna dzielą mnie od pojedynku o pas.
Lamas uważa, że w przegranej walce z Maxem Holloway’em mógł zrobić pewne rzeczy lepiej.
— Nie obchodziło mnie, kto wygrał walkę. Obaj są znakomitymi zawodnikami, ale widząc zwycięstwo Holloway’a, człowieku… On mnie pokonał w naszej walce i to bezdyskusyjnie. Nie byłem wówczas stroną dominującą. Było kilka rzeczy, które mogłem zrobić lepiej.
Gdyby doszło do drugiej walki między Ricardo Lamasem i Maxem Holloway’em, to uważacie, że tym razem Lamas poradziłby sobie lepiej i miałby szansę zdobyć tytuł mistrza?