(fot. mmaontap.com)
Ricardo Arona, który miał przerwę od 2009 roku, wraca do MMA. Ostatnią walkę stoczył na Bitetti Combat 4 wygrywając z Marvinem Eastmanem przez jednogłośną decyzję. Walka z nowym przeciwnikiem odbędzie się w marcu w Sao Paulo.
Przeciwnikiem Brazylijczyka będzie Satoshi Ishii, który przegrał walkę z Fedorem Emelianenko na sylwestrowej gali DEAM, ale wznowił już treningi. Wszyscy Japończycy są gotowi zobaczyć go w kolejnym pojedynku z „Brazylijskim Tygrysem”.
Wreszcie wraca!!!chociaż szczerze mówiąc wątpie żeby powrócił do czołówki wagi półciężkiej…
wreeeeeeszcie!!!!
On pokona JJ i zostanie mistrzem ! 🙂
Mechiko dobre 😀
powinien walczyć z Fedorem i pokonac tego czempa
na sylwestrowej gali DREAM
fedora pokonał tylko został oszukany przez sedziow
to prawda, został oszukany wtedy !!
a czym to arona pokonał fedora ? nieudolnym boksem czy nieudolnymi próbami powalenia ?
Jakby ktoś nie wiedział, Rings miało nieco inne zasady, leżenie na przeciwniku nie oznaczało dominacji. Aktywność, próby poddania, ciosy i styl. Dzięki temu nie musieliśmy oglądać walk typu Werdum vs Overeem.
Bardzo mnie cieszy ta wiadomość bo to był (jest???) zawodnik który może ostro zamieszać w swojej kategorii wagowej!
wiadomo , ze Arona dostałw d od sedziów wtedy . Pomijajac wszystko w 3 min Fedor nawet klepał tylko walczyli dalej
mi to wygląda na ciosy, po co miałby klepać skoro nie był w żaden sposób zagrożony ? poza tym powtarzam – read the rules, leżenie to nie dominacja. powinni tą regułę wprowadzić we wszystkich organizacjach, powinny się liczyć, ciosy, próby poddania, grappling, powalenia, ew. ładna defensywa a nie wakacje na macie.
Chyba jednak nie…:
http://www.tatame.com./2012/01/12/Arona-not-Ishii-not-happening,-says-the-Brazilian-Tiger
niech go wezma do ksw!! walka z Blachowiczem bylaby na prawde wart objrzenia i z ogromna ciekawoscia bym ja zobaczyl;)