Pomimo 47 lat na karku, Brazylijczyk nie myśli o emeryturze.
Renzo Gracie (13-7-1 1 NC, 0-1 w UFC) na najbliższy rok ma już zaplanowany udział w dwóch ciekawych bojach grapplingowych. 22 listopada zmierzy się z Kazushim Sakurabą (26-16-1 2 NC, 1-0 1 NC w UFC) na 5 edycji Metamoris która odbędzie się w Kaliforni. Następnie we wrześniu przyszłego roku zawalczy z Mattem Hughesem (45-9, 18-7 w UFC) w superfightcie będącym częścią ADCC 2015 które odbędzie się w Brazylii.
Między tymi pojedynkami Renzo chciałby zaprezentować się w UFC.
„Jestem poważny jak cholera. Uwierz. Musisz zrozumieć, że jesteś stary na tyle na ile uważasz. Będę w formie w listopadzie na Metamoris. Będę w formie we wrześniu przyszłego roku.”
Dana White nie jest zainteresowany tym aby zobaczyć Renzo ponownie w oktagonie. Gdy usłyszał plany Brazylijczyka powiedział, że jest w stanie mu zapłacić jeśli nie zawalczy. Gracie odpowiedział, że wolałby zawalczyć za darmo.
Renzo nie walczył w MMA od kwietnia 2010r. kiedy to przez TKO pokonał go Matt Hughes.
Walka z Sakurabą będzie dla 47-latka rewanżem za pojedynek z 27 sierpnia 2000r. Wtedy Kazushi kimurą złamał rękę rywalowi. Gracie zapewnia jednak, że nic nie ma do Japończyka ale jeśli trafi się okazja…
„To nic osobistego. On jest fajnym gościem ale jeśli będę mógł uduszę go do spłynięcia lub złamię mu rękę w rewanżu za to co zrobił z moją ręką (śmiech).”
Chcecie zobaczyć Renzo ponownie w oktagonie? Jeśli tak to kto powinien stać po drugiej stronie klatki?
Może Lesnar był by ok ?
Nie ta waga
To jakaś parodia. Chyba go pogięło.