Brazylijczyk twierdzi, że teraz jest lepiej przygotowany niż do pierwszej walki.
Za 8 dni, Renan Barao (32-2 1 NC, 7-1 w UFC, 1# w rankingu UFC) będzie miał okazję odebrać pas który stracił podczas UFC 173 na rzecz TJ Dillashawa (10-2, 6-2 w UFC).
Barao uważa, że jest dobrze przygotowany do tej walki.
„Myślę, że moje przygotowania nie mogły być lepsze. Jestem bardziej skoncentrowany, miałem więcej czasu aby się przygotować. Zmieniłem kilka szczegółów w moim przygotowaniu ale mój cel będzie taki sam, iść do przodu.”
„Myślę, że ta walka będzie całkowicie inna. Zacząłem walczyć na autopilocie po tym uderzeniu. Pomiędzy rundami pytałem kto wygrywa, nie mogłem wykonywać poleceń mojego trenera, Dede Pedernairasa.”
Barao po raz drugi będzie pretendentem do pasa jednak nie czyni to dla niego tej walki jakąś wyjątkową.
„Podchodzę do tej walki jak do każdej innej w mojej karierze, z dużą wolą zwycięstwa. Idę do przodu aby walczyć z nim i odebrać z powrotem co moje, pas i mistrzowski tytuł.”
Walka Dillashaw vs. Barao na UFC 177 już 30 sierpnia. Czy tego dnia pas zmieni właściciela?
Na pewno boli go porazka. Przeciez tak bardzo chcial byc mistrzem I przejąć pas Cruza.
I był mistrzem pełnoprawnym. O co CI chodzi?
rampage
chodzi mi o to,że z jego wypowiedzi wynika iż się szykuje tak jak do następnej walki, że jest pewny siebie, jednak na pewno tak nie jest. Barao myślał że jest niepokonany, że jest mistrzem i nikt mu nie zagrozi, pamiętam konferencje gdzie Barao wyppowiadał się tak jakby nie było na niego przeciwnika lecz długo nie musiał czekać na to aby stracić upragniony pas. Z pewnością porażka z dillashawem odcisnęła na nim piętno…
stracił pewność siebie, sam dillashaw przyznał, że cały czas wiedział co chce w danej chwili zrobić barao, prawda jest taka, że barao nie miał pomysłu na przeciwnika a po ostatniej porażce musiały mu mocno opaść morale.
dodam też że na TJ`a stawiało mało ludzi, a Barao był ogromnym faworytem