Były mistrz wagi koguciej UFC, Renan Barao chce naprawić to, co spowodowało odwołanie jego walki z T.J. Dillashawem.
Barao przyznał, że był swoim własnym wrogiem w procesie ścinania wagi. Jego walka rewanżowa z T.J. Dillashawem na UFC 177 została odwołana ponieważ Barao zemdlał przed oficjalnym ważeniem. Ta sytuacja oddaliła go także od sięgnięcia po tytuł mistrza. Obecnie Barao mówi, że restrykcyjnie przestrzega diety.
„Po tym co się stało, poprawiłem swój tryb żywienia i widzę, że muszę więcej trenować. Przestałem jeść śmieciowe jedzenie i przerzuciłem się na jedzenie dla sportowców. Kiedyś jadłem dużo pizzy i makaronu. Jestem teraz bardziej zdyscyplinowany i słucham rad swojego dietetyka.”
Spodziewając się zrobienia wagi do następnej walki, Barao zmierzy się z Mitchem Gagnonem na UFC Fight Night 58. Gala odbędzie się 20 grudnia, a walką wieczoru będzie pojedynek Machida vs. Dollaway.
Najlepszy był Johnson, który obudził się i nie mógł ruszać nogami… Niebezpieczne to ścinanie. Czemu nie można robić ważenia kontrolnego i drugiego ostatecznego przed wejściem do klatki?
Pewnie za duże koszta by były i dużo zabawy z tym wszystkim