Porażka Marka Hunta z Fabricio Werdumem w walce o tymczasowy pas mistrza wagi ciężkiej na UFC 180 wcale nie odebrała mu chęci do walki o tytuł.
Mimo, że to „Vai Cavalo” zabrał do domu tymczasowy tytuł wagi ciężkiej, nie ma wątpliwości, że Hunt – numer 4 w rankingu wagi ciężkiej UFC – jest o dwie lub trzy walki od pojedynku o pas mistrza.
Oto co Mark Hunt powiedział po swojej walce:
„Czuję się znokautowany, To była dobra sztuczka. Dorwał mnie i przegrałem. Dostałem kolanem w twarz. Gratulacje dla ciebie Fabricio. W tej dywizji jeśli zostaniesz trafiony, jest już po tobie. Jeszcze tu wrócę. Wciąż jestem jednym z najlepszych zawodników na świecie. Dzisiaj przegrałem i jestem jednym z najstarszych zawodników, ale wciąż jestem w grze.”
Przed niespodziewanym kolanem od Werduma, Hunt bardzo dobrze sobie radził z Brazylijczykiem.
„Nie miałbym nic przeciwko rewanżowi z Alistairem Overeemem, zakładając jego wygraną ze Stefanem Struve w przyszłym miesiącu. Jest także zwycięzca walki Travis Browne vs. Brendan Schaub lub Andrei Arlovski.”
Jakby się Hunt dobrze przygotował, to mógłby się Fabrycemu zrewanżować. Marnie widziałem go w odpieraniu obaleń, a tymczasem nieźle sobie radził, a już największa niespodzianką było, że wymknął mu się z parteru. Z drugiej strony nie wiadomo co by się działo w późniejszych rundach, chociaż Werduma tez tam widziałem zdyszanego. No weźcie się siłujcie z takim czołgiem…
Bardzo lubie Hunta i mu kibicuje. Szczerze mowiac to nie widze go tylko z JDS i Cainem. Reszta jest imo w jego zasiegu.
Podoba mi się jego reakcja, umie gość przegrywać, nie pitoli jak Pulev że to kwestia szczęścia tylko jasno przyznaje że dał się zaskoczyć. Obry wrócił i zaskoczył Werduma
dla mnie to ta wypowiedz brzmi niczym kpina – przeciez i on i my wiemy jak bylo :]
Jak było? A prawie to wiesz…
On jeden wie jak bardzo poczuł to kolano.
nie ulega watpliwosci, ze to poczul, tylko, ze nie widzieliscie, ze z kazdym mlotkiem Werduma zamiast odplywac, to dochodzi do siebie?
Taka moja subiektywna ocena ot co. Zreszta zachowanie Hunta jak przerwali walke, zrozpaczony zaczal sie burzyc do sedziego i machnal reka. To chyba niepodwazalny fakt. A, ze teraz sypie uprzejmosciami to inna sprawa.