Już oficjalnie, Justin Gaethje zmierzy się 18 kwietnia z Tonym Fergusonem o tymczasowy tytuł wagi lekkiej w głównym pojedynku wieczoru gali UFC 249. Będzie to jak dotąd najważniejsza walka w karierze Gaethje.
Walka z jednym z najlepszych zawodników wagi lekkiej na świecie, jakim jest Tony Ferguson z mniej niż dwutygodniowym wyprzedzeniem w warunkach pandemii, kiedy nie można przeprowadzić ani odpowiedniego treningu, ani samej walki w odpowiednich warunkach, jest z pewnością ryzykownym posunięciem.
Justin Gaethje jest jednak typem zawodnika, który nie unika takich wyzwań i nigdy nie ukrywa swoich uczuć. W związku ze zbliżającą się walką, „The Highlight” przyznał, że jest przejęty tą ciężką próbą, ale on to lubi.
„#forthepeople, jestem przejęty i ku**a kocham to. #ufc”
#forthepeople I’m terrified and I fucken love it. #ufc
— Justin Gaethje 🇺🇸 (@Justin_Gaethje) April 6, 2020
Ferguson pierwotnie miał walczyć z mistrzem wagi lekkiej Khabibem Nurmagomedovem. Niestety, ograniczenia w podróżowaniu związane z pandemią koronawirusa zmusiły Nurmagomedova do pozostania w swoim rodzinnym Dagestanie. Wszystko to spowodowało, że ten pojedynek został odwołany już po raz piąty.
Mimo to, UFC udało się utrzymać Fergusona na karcie oraz zestawić mu Gaethje jako zastępstwo za Nurmagomedova w short notice. Tony Ferguson wejdzie do tej walki będąc na fali 12 zwycięstw z rzędu. Jeśli chodzi o Justina Gaethje wygrał trzy ostatnie walki przed czasem po ciosach.
W chwili obecnej wciąż nie wiadomo, gdzie odbędzie się gala UFC 249. Pierwotnie miała się odbyć w Brooklynie, w Nowym Jorku, ale nie było to możliwe ze względu na wprowadzenie kwarantanny i zamknięcia granic USA w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa.