Czołowy zawodnik wagi półśredniej UFC Demian Maia z pewnością zasługuje na walkę o pas, ale będzie musiał jeszcze na nią poczekać.
Mający sześć wygranych walk z rzędu w tym zwycięstwa z takimi zawodnikami jak Neil Magny, Matt Brown i Carlos Condit, Demian Maia zapracował na pojedynek o tytuł mimo, że wielu fanom MMA nie podobał się styl jego walk przez co często był nazywany w komentarzach „plecakiem”.
Brazylijczyk będzie musiał jeszcze trochę poczekać na swoją szansę zdobycia tytułu, ponieważ UFC zakontraktowało już pojedynek rewanżowy między mistrzem Tyronem Woodley’em i Stephenem Thompsonem, który odbędzie się na gali UFC 209.
Demian Maia pokazał pełną klasę komentując zestawiony pojedynek.
„To już oficjalne, więc życzę wam wspaniałej walki i wierzę w to, że zwycięzca da mi taką szansę jaką obaj dostaliście.”
It’s official,so I wish you a great fight & trust the winner will give me the opportunity you both have been given. @TWooodley @WonderboyMMA pic.twitter.com/gaxsa5pK8f
— Demian Maia (@demianmaia) 10 stycznia 2017
W odpowiedzi, Tyron Woodley stwierdził, że to Maia jest pierwszy w walce o tytuł i to on powinien walczyć o pas, a nie Stephen Thompson.
„Masz klasę człowieku i czekam, by dzielić Octagon razem z tobą. Na co warto zwrócić uwagę, to uważam, że to my powinniśmy teraz walczyć.”
@demianmaia @WonderboyMMA You are a classy dude and look forward to sharing the Octagon with you. For what it’s worth I thought we should have been fighting now.
— Tyron T-Wood Woodley (@TWooodley) 10 stycznia 2017
PIerdzieli. jak chciał już z Bispingiem walczyć Woodley/
Twierdzi, ze to z nim powinien walczyc? To czemu kombinowal z Bispingiem, GSP i Diazem, zamiast wyzwac Maie po galu w NY?
Wy tak na powaznie nie wiecie o co chodzi w tym wyzywaniu do walk i nabijaniu fejmu?