Reakcja Daniela Cormiera na wiadomość o odwołaniu jego walki z Jonem Jonesem na UFC 200

mmaheat.com
mmaheat.com

Całym światem MMA wstrząsnęła wiadomość o tym, że Jon Jones wypadł z karty UFC 200 z powodu potencjalnego złamania zasad polityki antydopingowej i nie zawalczy z Danielem Cormierem.

Na kilka dni przed galą wydawało się, że nic już nie zakłóci UFC w przeprowadzeniu jubileuszowej gali z kartą walk nie naruszoną przez kontuzje, czy wpadki po testach itp. Jak widać nie udało się uchronić tej gali.

Wielkim poszkodowanym w tej całej sprawie jest mistrz wagi półciężkiej Daniel Cormier, który wypowiedział się na temat tego co się stało, ale wyglądał na prawdziwie podłamanego.

— To jest bardzo rozczarowujące. Pracowałem bardzo ciężko przygotowując się do tej walki. Dbałem o wszystko o co mogłem zadbać i to wszystko, co zrobiłem. To więcej niż się wydaje, ale to jest bardzo rozczarowujące.

— Wszystko robiłem dobrze. Stawiałem się w pozycji w której czułem, że mogłem wygrać. Słysząc o czymś takim robi mi się bardzo smutno z punktu widzenia rywalizacji oraz finansów. Jest jeszcze wiele innych aspektów sprawiających, że czuję zawód i naprawdę nie wiem jak wyjaśnić to, jak się teraz czuję.

Nie znamy jeszcze dokładnego wyniku testów Jona Jonesa więc ciężko cokolwiek jasno oceniać, ale Daniel Cormier stwierdził, że kilka miesięcy przed UFC 200 starał się oddzielić to jakim Jones jest zawodnikiem od tego jakim jest człowiekiem.

— Naprawdę starałem się uczynić z jego poprzednich wpadek coś, co nie będzie miało znaczenia przed sobotnią walką. Spędziłem wiele czasu na przygotowaniach do pierwszej walki dzieląc to z emocjami, kwestiami spoza oktagonu i po konferencji prasowej z marca, zdałem sobie sprawę, że nie mogę stoczyć tej walki dla innych lecz tylko dla siebie. Moja koncentracja skupiła się na tym. Byłem tylko ja, moja rodzina, mój team i po prostu reprezentowałem organizację najlepiej jak mogłem.

— On powiedział wiele prawidłowych rzeczy. Zorganizował sobie team nie tylko do spraw związanych z walką i oktagonem, ale także do spraw związanych z życiem. Miał trenerów do treningów, ale także trenerów pomagających uporać się z kryzysem, co było zaskakujące. Czasami byłem bardzo szorstki wobec niego, ale ostatecznie jeśli radził sobie coraz lepiej, to kimże ja jestem, aby być moralizatorem? Ja popełniłem wiele błędów, zrobiłem w swoim życiu wiele okropnych rzeczy, przeszedłem rozwód przez te wszystkie rzeczy jakie wydarzyły się poza moim małżeństwem. Nie jestem idealny, robiłem wiele negatywnych rzeczy w swoim życiu, ale staram się to poprawić idąc do przodu. Jeśli ktokolwiek da mi szanse, on oczywiście też zasługuje na szansę jeżeli będzie robił dobre rzeczy. Nie jestem moralizatorem i nie zależy mi na ciągłym ocenianiu go.

Pomimo całej tej nieprzyjemnej sytuacji, Cormier wciąż chciał walczyć na UFC 200 jeżeli organizacja znalazłaby mu odpowiedniego przeciwnika, chociaż nie był pewien, czy miałoby to sens.

— Trenowałem intensywnie i długo — jeśli ktokolwiek chce walczyć, będę walczył. Czemu nie? Rozumiem jednak trudności związane ze znalezieniem kogoś w dwa dni. Oczywiście z przybraniem masy nie byłoby trudno więc w 225, czy 220 funtach mógłbym się zmierzyć, to bez znaczenia. Co do większych przeciwników, to byłoby już gorzej, ponieważ przygotowywałem się pod 205 funtów.

— Jeśli to nie będzie miało sensu dla organizacji, to nie będzie miało sensu w ogóle. Zawsze jesteśmy w kontakcie i podejmujemy decyzję wspólnie. Zakładam, że tym razem również podejmiemy decyzję wspólnie. Jeśli jednak szefowie stwierdzą, że to nie ma sensu, to nie będę się upierał.

Daniel Cormier stwierdził, że będzie chciał to wszystko przetrwać, ale też będzie starał się dowiedzieć jaki krok podejmie UFC wobec jego dalszej kariery.

— Zawsze walczyłem z każdym kogo zestawiło mi UFC, więc jeśli Jones wróci i walka zostanie ponownie zorganizowana, to oczywiście podejmę ja. Jestem tutaj, by walczyć. Jestem tutaj, by walczyć i być przykładem dla dzieci i wiedzieć, że bez względu na okoliczności w jakich się zaczęło, liczy się to jak się kończy i robi się dobre rzeczy, jest się dobrym dla ludzi, troszczyć się o ludzi i wiedzieć, że ludzie troszczą się o ciebie.

— Ten rozdział mojego życia wlecze się za mną i sprawia, że czuję się obrzydliwie. To nie jest dla mnie normalne. Widzieliście mnie przez całą moją karierę wraz z moimi różnymi zachowaniami. Zobaczymy, co się wydarzy w trakcie jego procesu, ale od teraz muszę iść do przodu.

Poniżej film z całą wypowiedzią Daniela Cormiera po tym jak ogłoszono złamanie polityki antydopingowej przez Jona Jonesa.

3 thoughts on “Reakcja Daniela Cormiera na wiadomość o odwołaniu jego walki z Jonem Jonesem na UFC 200

  1. @poziom – hehe no to trafiles, nie wiem czy jest na fight24.pl wiekszy hejter Jone’a Jones’a niz ja :>
    Lubie DC i jestem za nim, ale ostatnio za duzo gadal glupot.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *