Do walki z Maulerem prawdopodobnie nie dojdzie.
Rashad Evans (19-3-1, 14-3-1 w UFC, #4 w rankingu UFC) w lutym doznał ciężkiej kontuzji w wyniku czego w 2014r. nie zawalczył ani razu. Spekulacje mówiły o powrocie na początku 2015r. i walce z Alexandrem Gustafssonem (16-2, 8-2 w UFC, #1 w rankingu UFC).
Sam Amerykanin prostuje nieścisłości mówiąc, że jeszcze nie jest gotowy na podjęcie walki.
„Moja noga nie jest silna. Nie mogę być tak eksplozywny jak byłem normalnie i czuje się niestabilnie. Mój zespół nie pozwolił mi na podjęcie walki. Glenn Robinson powiedział:’ Na tym etapie Twojej kariery nie ma potrzeby spieszyć się z powrotem zwłaszcza po tak poważnej kontuzji.’”
Jednocześnie Rashad podał prawdopodobną datę swojego powrotu do oktagonu, będzie to marzec przyszłego roku.
Kto to jest Evans. Coraz rzadziej walczy. Słuch prawie o nim zaginął. Może zawalczy w marcu ale tylko ,,może”. Idz pan…
hmm moim zdaniem ten pan powinien zejsc o wage nizej jesli mysli kiedy kolwiek o pasie w lhw nie ma czego szukac bo jestem w stanie wymienic 5 gosci ktorzy skopia mu tylek , a w mw mial by jakies szanse teoretycznie np panu lyoto M wyszlo to na lepsze Belfortowi wsumie tez 😀 takze czekamy
Cain masz racje:) Rashad miałby mega szanse w średniej:) a jego fight z Witkiem bym chętnie looknal:)
Chris by go w zapasach nie stlamsil i w cale takiej przewagi w warunkach fizycznych by nie mial. W sumie to ciekawe zestawienie by bylo.