Brazylijczyk nie może doczekać się walki o najwyższe cele.
Od czasu przegranej z T.J. Dillashawem (15-3, 11-3 w UFC) na UFC 200, Raphael Assuncao (26-5, 10-2 w UFC, #3 w rankingu UFC) stoczył trzy zwycięskie i boje i uważa, że teraz jest znakomita pora na zestawienie go do walki z Dominickiem Cruzem (22-2, 5-1 w UFC, #2 w rankingu UFC).
Już wyzywałem go do walki w kilku wywiadach, ale jeszcze nie wiem co będzie dla mnie następne. Powinni zorganizować moją walkę z Cruzem, on jest numerem 2 w rankingu a ja jestem numerem 3. To jest odpowiednia walka. Marlon i Jimmie są zaraz za mną i będą walczyć tak, więc to jest walka do zrobienia, ale on już uciekł mówiąc, że przez nieokreślony czas nie będzie mógł walczyć.
Myślę, że to taka strategia, czekanie aż ktoś będzie kontuzjowany i on dostanie walkę o pas z małym wyprzedzeniem. Myślę, że właśnie tego on chce, ale my musimy zrobić tę walkę by zobaczyć kto jest kolejnym do walki o pas.
Ja jestem najrówniejszym zawodnikiem w dywizji, on jest najbardziej nierównym zawodnikiem w dywizji. Obaj chcemy walki o pas tak, więc jest to perfekcyjny pojedynek.
Cruz nie walczył od grudnia 2016r. kiedy podczas UC 207 niespodziewanie uległ na punkty Cody’emu Garbrandtowi. Wcześniej Dominick zdobył pas wagi koguciej pokonując T.J. Dillashawa i obronił tytuł w starciu z Urijahem Faberem.
Assuncao jest na fali trzech kolejnych zwycięstw po pokonaniu Aljamaina Sterlinga, Marlona Moraesa oraz Matthew Lopeza.