Po zwycięstwie T.J. Dillashaw’a z Renanem Barao i odebraniu mu tytułu kolejni zawodnicy deklarują chęć walki z nowym mistrzem wagi koguciej.
Oczywiście pierwszym, który może stoczyć taki pojedynek jest pogromca Dillashaw’a czyli Raphael Assuncao. Raphael pokonał Dillashaw’a przez niejedno-głośną decyzję w zeszłym roku na gali UFC Fight Night: Maia vs. Shields.
„Mam nadzieję, że dadzą mi title shota. Chcę walczyć w kolejnej walce z T.J. Dillashaw. On twierdzi, że w pierwszej walce zasłużył na zwycięstwo, więc to byłby piękny finał.”
Jak na razie jest to tylko pobożne życzenie Assuncao ponieważ UFC nie podjęło jeszcze żadnej decyzji w sprawie tej walki. Dodatkowo Renan Barao i jego trener Andre Pederneiras chcą niemalże wymusić walkę rewanżową. Assuncao z kolei uważa, że rewanż jest całkowicie zbędny.
„T.J. zdominował go w pięciu rundach a na sam koniec zaserwował mu TKO. Nigdy nie obwiniałem Barao ale to ja zasługuję na walkę o tytuł. Moja walka z T.J. Dillashaw będzie bardziej konkurencyjna.”
Wydaje się, że to, co pokazał T.J. w walce z Barao nie wywarło na Assuncao zbyt wielkiego wrażenia.
„Myślę, że polegał bardziej na swojej strategii, ale on po prostu robił to samo, co w walce ze mną. Wydaje mi się, że był lepiej przygotowany, rozwinął się fizycznie lecz nie zmienił strategii. Byłem zaskoczony, że wygrał z Barao ale nie zszokowało mnie to.”