(foto: mmaweekly.com)
Weteran MMA i członek Galerii Sław UFC, Randy Couture wybiegając w przyszłość obiera wysokie cele w dywizji półciężkiej. Zakładając, że przejdzie bez problemów przez Jamesa Toneya na UFC 118, Randy rozmyśla nad potencjalnymi wielkimi walkami dla siebie. Jedną z nich byłaby walka z Andersonem Silvą, którą Couture byłby bardzo zadowolony.
„Bez wątpienia jestem zainteresowany walczeniem w kategorii 205 funtów. Myślę, że walka z Andersonem byłaby wspaniała. Niezupełnie wiem o co mu chodziło w ostatnich walkach. Od walki z Cote, jego styl się zmienił i przestał być tak wybuchowy, przestał próbować kończyć walki. Nie wiem czy jest to niepokojące, ale jestem ciekaw czym jest to zachowanie spowodowane. Pomimo to uważam, że i tak jeszcze posiada umiejętność kończenia przeciwników. Maia, Cote, mógł ich wykończyć jeśli tylko podjąłby ryzyko. Nie jestem pewien czemu nie chce tego robić, czemu nie chce podejmować tego ryzyka. Wciąż uważam, że jest fantastycznym fighterem i jeśli tylko UFC chciałoby żebym z nim walczył, byłbym ogromnie zadowolony.”
jakoś nie widze Randy’ego w walce z Andersonem – byłby bez szans i mysle ze skonczylo by sie to ko w 3 rundzie.
cięzko Couture by miał z Andersonem Silva – on jest dla niego zbyt szybki i dobry technicznie – no i duzo młodszy(choc wcale nie młody)
dostałbyś lanie dziadku i na co ci to na stare lata? ;p
dziadek nie probuj:) walcz sobie spokojnie ze sredniakami:)
Randy jeszcze niedawno kontrolował większość walki z Lesnarem. Co prawda przegrał, ale nie porównujcie gabarytów Lesnara do Silva’y… Uważam, że jeżeli przedarłby się tylko do zwarcia, to wygrałby.
Randy to dobry weteran , nawet w tym wieku jest w stanie zaskoczyć Andersona jeżeli dojdzie do walki z miłą chęcią obejrzę