Panowie Quinton Jackson i Daniel Cormier jak widać nie darzą się sympatią, no bo ciężko o nią kiedy Daniel Cormier mówi, że Muhammed Lawal zakończy karierę Quintona podczas gali Bellator 120.
“Rampage” Jackson (34-11 MMA, 2-0 Bellator) i “King Mo” Lawal (12-3 MMA, 4-2 Bellator) zmierzą się jutro w finale turnieju wagi półciężkiej, po którym zwycięzca dostanie walkę o pas z mistrzem Emanuelem Newtonem.
Quinton robi wrażenie jakby słowa Cormiera spływały po nim jak po kaczce ale mimo wszystko widać, że trochę go poruszyły.
„Dlaczego mam się przejmować Cormierem? Czy on jest w mojej dywizji? On tylko tak gada ponieważ [King Mo] to jego człowiek. Tak właśnie ludzie robią a ja nie przejmuję się takimi rzeczami. To mnie nie rusza i nie obchodzi mnie co mówią inni ludzie. Wiem co mam zrobić z „King Mo” i gadanie Cormierwa wcale mnie nie obchodzi. Daniel nie może przecież wejść do klatki i walczyć z „Mo”, może? OK.”
Jak widać Jakcson zdaje się nic sobie nie robić ze słów Cormiera. Jednak pod koniec spotkania z dziennikarzami Rampage dodał jedno zdanie po którym można wywnioskować, że jednak słowa Cormiera miały wpływ na Quintona.
„Daniel musi uważać na to co mówi, zanim posmakuje moich ciosów.”
Daniel Cormier i Muhammed Lawal to koledzy jeszcze z czasów szkolnych kiedy razem trenowali zapasy na Oklahoma State University. Obaj walczyli w organizacji Strikeforce ale Cormier przeszedł później do UFC natomiast Lawal został zwolniony ze Strikeforce po tym jak w dość ostryh słowach wypowiedział się na temat jednego z członków komisji sportowej NSAC.
Po tym zdarzeniu „King Mo” podpisał kontrakt z Bellatorem dla którego stoczył sześć walk z czego dwie przegrał. Te dwie porażki zanotował z obecnym mistrzem Emanuelem Newtonem i jeśli uda mu się wygrać z Jacksonem będzie miał trzecią okazję do walki z Newtonem.