Quinton „Rampage” Jackson powrócił do UFC na wczorajszej gali po dość dużych problemach, które do ostatniej chwili zagrażały jego walce.
Konflikt Quintona z Bellatorem jest powszechnie znany i po tym jak Jackson ogłosił, że jest wolnym strzelcem i chce wrócić do UFC, Bellator postanowił wejść z nim na drogę sądową. Ostatnia rozprawa zakończyła się jednak na korzyść Jacksona zezwalając mu na występ na gali UFC 186.
Wygląda na to, że Quinton wrócił do miejsca w którym czuje się bardziej komfortowo i nie ma to porównania do tego, co było w Bellatorze. Oto co Rampage Jackson miał do powiedzenia na konferencji prasowej po UFC 186.
„Nie przejmuję się tym, co oni zrobią. Chcę złożyć podziękowania dla Dana i Lorenzo. Przyjęli mnie z powrotem do siebie i pomogli mi z tego wyjść i mówię o tym teraz. Byłem tam – Bellator nie może zadzierać z UFC.”
Quinton nie ukrywa, że był to dla niego bardzo stresujący okres w karierze i nigdy wcześniej czegoś takiego nie doświadczył.
„To najbardziej stresujące momenty w mojej karierze. Walczę od 15 lat i nigdy nie miałem do czynienia z taką sytuacją. Mam nadzieję, że już nigdy więcej nie będę musiał przez to przechodzić. Jak już wcześniej powiedziałem, jestem fighterem i walczę ze wszystkim, nawet z najmniejszymi sprawami. Nawet nie wiem dlaczego walczę z chociażby połową tych spraw. Zapytajcie o to moje dzieci. Chcę wygrywać i czuję, że dzięki tej wygranej choć trochę mi się udało.”
dla mnie pajac – od czasu jak zaczla gwiazdorzyc grajac w The A Team, a pozniej narzekajac na UFC.
^^ i kto to mówi
Rampage jest słowny niczym politycy. Widać , że ważny jest TYLKO kesz dla Niego.
@Ridge
Co mu się dziwić? Ma już swoje lata jak na zawodnika, dostał po głowie trochę i chce sobie zarobić na ostatnie lata kariery. 😛
I tak ogółem powinny być wyższe płace w MMA. W porównaniu z jakimś futbolem te zarobki są śmieszne w stosunku do ponoszonych strat na zdrowiu.
Zgadza sie ale Bellator był fer wobec Niego dał mu szanse a on sie wypią na nich…