Rafael dos Anjos uważa, że jego walka z Conorem McGregorem ma duży sens, jeśli pokona Paula Feldera w sobotni wieczór na gali UFC Fight Night 183.
Rafael dos Anjos i Conor McGregor mieli walczyć na UFC 196, kiedy Irlandczyk dążył do tego, by zostać podwójnym mistrzem. Jednak RDA został zmuszony do wycofania się z walki z powodu kontuzji, a następnie stracił pas w pojedynku z Eddie Alvarezem, który potem zmierzył się z McGregorem tracąc pas mistrza wagi lekkiej.
W związku z tym, że Rafael dos Anjos wrócił do kategorii 155 funtów, uważa, że ponowne zestawienie walki z Conorem McGregorem ma duży sens.
„Mam to już za sobą. Ale wierzę, że wracając do wagi lekkiej, ta walka może się odbyć. Nigdy nie wiadomo. To sport walki, kontuzje się zdarzają, to źle się na mnie odbiło”, powiedział Rafael dos Anjos w rozmowie z Morning Kombat. „Nie chodzi o pieniądze, nie o wypłatę, nic z tego, nigdy nie wycofałem się z walki z powodu kontuzji w całej mojej karierze. Idę po mój 30. występ w UFC w tę sobotę i wierzę, że w sumie w 43. walkach nigdy nie musiałem się wycofywać z powodu kontuzji, to był mój pierwszy raz. Wracam do wagi lekkiej, będę się wspinał po szczeblach rankingu. Khabib, nie wiem czy jest na emeryturze czy nie, ale jeśli tak, to zostawi dywizję szeroko otwartą. Wszystko może się zdarzyć. Mieliśmy walczyć dwa razy, ja i Conor, więc zobaczymy.”
Rafael dos Anjos wraca do wagi lekkiej po uzyskaniu bilansu 4-4 w wadze półśredniej, ale z ostatnich pięciu walk przegrał cztery. Brazylijczyk walczył o tymczasowy tytuł w wadze 170 funtów, ale nie udało mu się pokonać Colby’ego Covingtona. Podczas rywalizacji w wadze półśredniej pokonał takich rywali jak Robbie Lawler, Neil Magny i Kevin Lee.
Conor McGregor ma za sobą szybkie 40-sekundowe zwycięstwo przez TKO nad Donaldem Cerrone na UFC 246. Walka ta była jego powrotem do rywalizacji po tym jak został poddany przez Khabiba Nurmagomedova w walce o tytuł na UFC 229. Oczekuje się, że na UFC 257 zmierzy się z Dustinem Poirierem w rewanżu.